Offline
Pożyczyłam kiedyś Wiedźmina ER, grałam i pewnie bym przeszła gdyby nie odmowa współpracy komputera ze mną..
Niedawno kupiłam tę samą wersję Wieśka, ale poziom trudności jest niebotycznie różny, pomimo tego, że w obu przypadkach zaczynałam grę na poziomie łatwym. Obecnie poziom łatwy przypomina raczej próbę okiełznania strzygi poprzez granie z nią w Gwinta i popijanie winka przy niedzielnym obiedzie.. słowem - nie da się przejść.. Już w prologu dwóch bandytów Salamandry potrafiło mnie zabić.. Ghul w akcie 1 jest niemal nie do pokonania.. Kuroliszka z początku aktu II próbowałam zabić coś ok 15 razy.. A pamiętam, że w pożyczonej wersji gry poszło mi bardzo sprawnie..
Ma ktoś pomysł, jak można pozbyć się tego nieznośnego "heroicznego" poziomu trudności? Czy okazało się, że kupiłam jakiś niedorobiony egzemplarz?
Niedawno kupiłam tę samą wersję Wieśka, ale poziom trudności jest niebotycznie różny, pomimo tego, że w obu przypadkach zaczynałam grę na poziomie łatwym. Obecnie poziom łatwy przypomina raczej próbę okiełznania strzygi poprzez granie z nią w Gwinta i popijanie winka przy niedzielnym obiedzie.. słowem - nie da się przejść.. Już w prologu dwóch bandytów Salamandry potrafiło mnie zabić.. Ghul w akcie 1 jest niemal nie do pokonania.. Kuroliszka z początku aktu II próbowałam zabić coś ok 15 razy.. A pamiętam, że w pożyczonej wersji gry poszło mi bardzo sprawnie..
Ma ktoś pomysł, jak można pozbyć się tego nieznośnego "heroicznego" poziomu trudności? Czy okazało się, że kupiłam jakiś niedorobiony egzemplarz?