Władca Pierścieni: Wojna na Północy (PC)

Nie jest tragicznie, gra się nieźle, jedyne co mnie irytuje to to że ciężko kogoś znaleźć na multi żeby zrobić jakąś misje (chodzi mi o wersje PS3) nie wiem jak jest z tym na PC.

Dlatego ja też mam nadzieję, że jak stanieje to warto będzie się w nią zaopatrzyć. Może być rzeczywiście niezła, tylko niedoceniona.

Gierka może i niedoceniona, ale myślę że trochę słuszne, nie wygląda na ciekawą.

To może w pierw zagraj w nią , a potem napisz recenzję . Taki gdybanie nic nie daje

Właśnie ukończyłem wątek fabularny i szczerze mówiąc jestem nawet bardzo zadowolony od powrotu króla nie miałem okazji pograć w tak fajną część władcy pierścieni gra jest świetna na pewno lepsza niż podbój.

Podbój był słabiutki, więc nie jest wyczynem zrobić grę lepszą od niego.

Całkiem ciekawa gra, fabularnie prześwietna.

Według mnie bardzo ciekawa gra, możliwość zbierania rzeczy i umiejętności drużyny w połączeniu z co-op em dają naprawdę ciekawe połączenie. Najlepiej pograć trochę na singleplayer, zdobyć trochę przedmiotów i poziomów a wtedy dołączyć do przyjaciela i grać z nim na multi a wtedy gra jeszcze bardziej wciągnie.

Zakupiłam ze względu na moje uwielbienie dla twórczości Tolkiena. Ale tak na serio, to najbardziej podoba mi się świat wykreowany przez samego Mistrza przeniesiony na gry komputerowe Do tego gra zrobiona ponoć bardzo cRPG'owo i sieczkowo, co mnie póki co zadowala Zagram i zobaczę, czy powyższe komentarze mają w sobie jakąkolwiek prawdę ;)

Ja niedawno gierkę odpaliłem, pograłem ok. godzinkę i wyłączyłem. Czemu? Bo to gierka z tych, przy których warto przysiąść na bite kilka godzin i wczuć się w klimat Jedyne czego mi brakowało to możliwości obsługi gry padem, bo wpasowało by się to tutaj idealnie. Skończę to co zacząłem i wybieram się na Wojnę na Północy, tym bardziej, że twórczość Tolkiena zawsze stała u mnie na najwyższej półce