Metro 2033 (PC)

Trafiłeś w punkt. Im się wydaje że Ameryka to pępek świata. A naprawdę Amerykańska kinematografia zeszła na psy.

Są filmy i są filmy. Nie można tak generalizować, bo w USA są wciąż produkowane świetne filmy.

Niestety europejskie kino nie ma takiego budżetu, żeby zrobić film tego kalibru.

Mają też wręcz obsesję na punkcie "poprawności" już ocierającej się o totalny absurd. Jeszcze trochę i zaczną pisać historię świata od nowa, byle by była "poprawa"

A może chcą takie apokalipsy i może ich "mokry sen". W końcu się spełni, wystarczy że walnie wulkan w Parku Yellow Stone.

Czarnoskóry Bóg, o wiadomych skłonnościach, stworzył bezglutenowy świat w 7 dni, po czym zjadł wegańską kolację.

Sztuką jest rozumieć materiał źródłowy i podejść do niego z szacunkiem - widać dla Amerykanów świat Metro to tylko apokalipsa i potwory. Jest to bardzo kiepskie podejście, bo takich filmów mieli przecież sporo - czemu jeszcze Metro tam chcieli przenieść? To trochę tak, jakby ktoś się uparł na rosyjską wersję Planety Małp, gdzie na końcu Charlton Heston odnajduje zakopaną w piachu nie Statuę Wolności, a pomnik Lenina. Kula ziemska nie składa się tylko ze Stanów...

..., które by w ogóle nie istniały w obecnej postaci, gdyby nie Europa.

To Bóg. Określając jego męską płeć jesteś seksistą i podłym męskim szowinistą.

Na szczęście chociaż z grami jest inaczej niż z filmami. Tu Amerykanie nie mają monopolu na robienie superprodukcji i każdy może wybrać coś dla siebie.