Ja bym nie powiedział, że długa kariera jest bez sensu. Ma sens tylko musi być ciekawa czyli musi dawać odpowiedni poziom wyzwania co po prostu leży i kwiczy w GT, bo nawet nie potrafią go zrównoważyć tylko idą ze skrajności w skrajność, a pomiędzy tym nic nie ma, a to czego brakuje jest tym co kiedyś czyniło GT królem konsolowych wyścigów. Teraz np. masz absurdalnie łatwego singla w zestawieniu z niewyobrażalnie trudnymi eventami typu bodajże klasy powyżej 500PP czy też 750PP, których poziom trudności jest porównywalny z tym cholernym wyzwaniem Vettela w GT5. Taki typowy miłośnik GT moim zdaniem, źle się czuje w takim zestawieniu. Singiel dla casuali więc brak wyzwania, a event tak trudny i do tego monotonny, że ogarnąć go może tylko czołówka najlepszych graczy w GT. Dla średniego gracza w GT nie ma nic od czasów powstania GT5. Jak dla mnie ta seria chyli się ku upadkowi, bo chyba ktoś zmierza do stopniowego zrobienia z tej gry typowego modelu biznesowego znanego z gier MMO czyli baw się i płać za wszystko w trakcie używania. Od jakiegoś czasu przyzwyczajają ludzi do kupowania zawartości gry. Wszystko staje się trudno dostępne, ale łatwe po uiszczeniu drobnej opłaty. To niszczy tą serię już od lat i będzie niszczyć, bo nikt sobie z tego nic nie robi i nie reaguje na głosy fanów, a takim głosem jest np. bardzo słaba sprzedaż GT6 w stosunku do wcześniejszych części. Nie wnikam kto niszczy tą grę, ale jest ktoś kto ma w d... to czym kiedyś było GT i doi frajerów. Kaza nie lubię, bo gada głupoty i nie dotrzymuje słowa ostatnio, ale trudno mi wierzyć, że ktoś taki mógłby sprowadzać tak bezmyślnie serię ku upadkowi. Przecież to on wyniósł ją na szczyt. Coś mi się wydaje, że to jednak Sony wyniszcza tą grę i sprowadzi ją na samo dno. Dużo już nie brakuje. Już wszystkie typy ścigałek są na lepszej pozycji niż GT. Chyba tylko wyścigi kartów z postaciami z bajek są tylko za GT. Nawet NFS się podniósł i wypada lepiej. Czasy się zmieniają, ale GT niestety się nie zmienia i zdechnie i czuję, że po następnej pełnoprawnej części.
Tak swoją drogą to prologi i ten prolog GT Sport, któremu zmienili nazwę tylko dlatego, bo ludzie już psioczyli na te płatne dema jest wabikiem stosowanym od lat, który ma cię oczarować przed kupieniem większej gorszej jakościowo gry. Spójrzcie na prologi z wcześniejszych lat. Zawsze miały lepszą grafikę niż pełne wydanie. Zawsze działały płynniej i nie miały błędów. Wzory gier najwyższej jakości z brakami do uzupełnienia w pełnym wydaniu. Niestety w pełnych wydaniach czar jakości, która skusiła cię do kupieni GT z numerkiem pryska. To tylko wabik i nie można mu ufać tak jak oficjalnej stronie GT, która jest wypchana wabikami.