Tak naprawdę to winni są poniekąd rodzice bo mają gdzies fakt, że ich dziesięcioletni synek gra w GTA i śmieje się z zabijania dziwek nożem. Ale z drugiej strony sam tak robiłem mając 10 lat i nie wyrosłem na gangstera, a bójki w których brałem udział można policzyć na palcach jednej ręki w dodatku emerytowanego sapera. Jak ktoś miał fatalną przeszłość i musi coś ukraść żeby móc coś włożyć do pyska to z pewnością nie wina gier. A bijące się młode byczki w gimnazjum, cóż to chyba naturalne.