Z pewnością. Gdyby Conviction chodziło źle tylko u mnie, powiedziałbym, że to wina tylko 2-rdzeniowego procesora, choć w 2010 roku jeszcze nie było takiego parcia na więcej niż 2 jaja w CPU. Problem w tym, że ta gra działa beznadziejnie nawet na sporo mocniejszym sprzęcie. Czysty absurd, bo przecież nie wygląda jakoś kosmicznie. Co marnuje tyle mocy obliczeniowej? Kulawe AI? Niewielkie mapki? Kompletnie tego nie pojmuję.
Dobra, koniec OT, bo to nie temat o Conviction.
Sam nieźle się już postarzał. Ciekawe, co tym razem scenarzyści wymyślą mu do roboty. Kto wie, może miło się rozczaruję, bo na ten moment jestem strasznie sceptyczny. Ubi już od czasów Double Agent obiecuje cuda na kiju, a potem wywala mnóstwo ciekawych rzeczy. Conviction też miał być trochę inną grą... I taki sam los może spotkać Blacklist.