Należy popierać walkę z piractwem, ale nie taką, która godzi w posiadaczy legalnych kopii. Dla mnie to po prostu jedna wielka hipokryzja, bo pirat zagra bez problemu, a gracz z czystym sumieniem może napotkać mnóstwo trudności. Limitowany net, przerwy w działaniu łącza (ktoś jeszcze ma radiówkę...?), wreszcie niewielka prędkość. Tak, oczywiście, zabezpieczajmy gry. Albo lepiej - niech gry zostaną u wydawcy, a gracz będzie tylko zamawiać "grową audiencję" - powiedzmy 3h dziennie. Pasi?
Chyba jeszcze nie było zabezpieczenia, którego by nie złamano. Zamiast wydawać mnóstwo pieniędzy na wykupienie/stworzenie odpowiedniego systemu, niech lepiej dołożą te środki do produkcji gry.