Fragment recenzji gracza:


Fabuła jest szczątkowa. Ot, wykonujemy kilka z pozorów niepowiązanych ze sobą zleceń w różnych zakątkach świata. Od czasu do czasu mamy jakieś niejasne retrospekcje. Później się to wszystko ze sobą łączy. Ogólnie opowiedziana historia jest przyzwoita, a cała intryga całkiem zmyślna.Dużo gorzej jest, jeśli chodzi o sam gameplay. Tutaj gra nie wybacza błędów. Począwszy od tego, że sterowanie jest toporne, a nasz bohater ma dramatycznie mało punktów życia. Nie byłoby to istotne, gdyby każdą misję dało się przejść rzeczywiście po cichu i na kilka sposobów. Jednak sporo jest sytuacji, gdzie nie ma innego wyjścia jak tylko strzelać niczym Rambo. A wtedy rach ciach i C47 idzie w piach! Rozgrywkę komplikują wszędobylskie niedoróbki i bugi. Nieraz gdy kogoś dusimy garotą to bohater wraz z delikwentem przenoszą się nieco dalej przez co są na widoku. Losowe jest też to czy ofiara jęknie przy strzeleniu jej w głowę, co alarmuje strażników. Więc nawet Beretta z tłumikiem nie gwarantują sukcesu,...
Gracz sebogothic o Hitman: Codename 47 PC - recenzja



Offline
JackieR3 //grupa Stowarzyszenie Płatnych Morderców » [ Obywatel 2015 ]0 kudos
Cytat: pawelecki96
Mnie pierwszy Hitman też nie porwał, ale nie zrażaj się, dalej jest już lepiej (mi gra podeszła dopiero przy Kontraktach).

Z tego co kojarzę to o zrażaniu się nie ma mowy bo następne częsci Seba już dawno zaliczył tylko tą pierwszą chciał jeszcze zmęczyć bo uparty jest Szczęśliwy
A jeśli chodzi o bolączki gry to dodalbym jeszcze fatalne menu czynności i przedmiotów które w sytuacjach gdy decydują sekundy potrafi doprowadzić do pasji.Gdy na przykład podnosimy giwerę tego samego rodzaju co już mamy to podnosimy nie magazynek tylko giwerę.I potem mamy tych giwer od groma a w jednej pół magazynka,w drugiej trzy naboje a w trzeciej wcale.I tak se te giwery przeglądamy podczas gdy niemilcy do nas walą bo nie mają takich problemów.

Offline
pawelecki96 //grupa Wojownicy RPG » [ Postowy Huragan (exp. 2386 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
Cytat: JackieR3
Z tego co kojarzę to o zrażaniu się nie ma mowy bo następne częsci Seba już dawno zaliczył tylko tą pierwszą chciał jeszcze zmęczyć bo uparty jest Szczęśliwy
A to nie wiedziałem, nie śledzę na bieżąco jakie tytuły kończycie Dumny Ale podziwiam upór, mi by się nie chciało grać w Codename 47, chyba że już bym całkowicie nie miał w co grać i tylko to by zostało.

Offline
sebogothic //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2056 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
Cytat: JackieR3
Z tego co kojarzę to o zrażaniu się nie ma mowy bo następne częsci Seba już dawno zaliczył tylko tą pierwszą chciał jeszcze zmęczyć bo uparty jest Szczęśliwy

Tak naprawdę to w kolejne części jeszcze nie grałem Uśmiech Tylko trochę w "dwójeczkę" grałem i pamiętam, że tam było o wiele lepiej. A z tego co słyszałem to Kontrakty i Krwawa Forsa są raczej przyjaźniejsze od pierwszych części. O Rozgrzeszeniu nawet nie piszę, bo sam widziałem, że gra jest zarówno efektowna, jak i satysfakcjonująca Puszcza oko

Offline
pawelecki96 //grupa Wojownicy RPG » [ Postowy Huragan (exp. 2386 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
Cytat: sebogothic
...W "dwójeczkę" grałem i pamiętam, że tam było o wiele lepiej. A z tego co słyszałem to Kontrakty i Krwawa Forsa są raczej przyjaźniejsze od pierwszych części. O Rozgrzeszeniu nawet nie piszę, bo sam widziałem, że gra jest zarówno efektowna, jak i satysfakcjonująca Puszcza oko
Kontrakty są zdecydowanie bardziej grywalne niż Codename 47 i Silent Assassin, a Krwawa Forsa to najlepsza część "starego" Hitmana. Rozgrzeszenie to już całkiem inna bajka, gra serwuje etapy stricte skradankowe (ciche przejście z punktu A do punktu B, pal licho jak to zrobisz), jak również znane Ci już etapy skupiające się na zabijaniu. Przyznam się, że w Rozgrzeszenie grało mi się najlepiej Uśmiech

Liczba czytelników: 475819, z czego dziś dołączyło: 0.
Czytelnicy założyli 53796 wątków oraz napisali 675858 postów.