Kapitan Morgane i legenda Złotego Żółwia to przygodowa gra point&click autorstwa Wizarbox. Jest ona swego rodzaju spin-offem innej produkcji tego studia - So Blonde. Z tą drobną różnicą, że gracz zamiast młodziutkiej Sunny pokieruje poczynaniami charyzmatycznej Morgany Castillo. Wszystko zostało utrzymane w miłej dla oka kreskówkowej oprawie graficznej.
Zabawę zaczynamy jeszcze jako 10-cio letnia Morgana pomagająca swojej ciężko chorej matce w pracach domowych. To pierwszy rozdział, a zarazem wprowadzenie do świata gry, dzięki któremu nabywamy niezbędne do dalszej eksploracji umiejętności. Dalszy etap - po śmierci matki - opowiada historię wypłynięcia w morze, wraz z ojczymem będącym kapitanem pirackiego okrętu. Chce on przekazać dziewczynie swoje stanowisko, ale wpierw musimy mu udowodnić, że na to zasługujemy. Wszystkie te wydarzenia schodzą jednak na drugi plan w obliczu właściwego wątku - poszukiwań wielkiego skarbu, czyli tytułowego złotego żółwia.
W grze, tak jak w So Blonde pojawiły się minigry, choć nie stanowią one zbyt wielkiego problemu. Są bardziej urozmaiceniem w przerwach między szukaniem i odpowiednim używaniem znalezionych przedmiotów. Łącznie mamy ich sześć. Zmiany dotknęły także systemu prowadzenia rozmów i czasu przemieszczania się pomiędzy lokacjami, który został zauważalnie skrócony.
Kapitan Morgane i legenda Złotego Żółwia urzeka ręcznie rysowanymi lokacjami wykonanymi w dwuwymiarze oraz płynnie animowanymi postaciami w 3D. W czasie naszych przygód spotykamy ich około 40 , w tym te znane z Blondynki w opałach. Ujrzymy, więc m.in. Sancha, wodza voodoo Chem’ina i Hilarego. Fanów gatunku powinna również ucieszyć wiadomość, że nad całym projektem czuwał sam Steve Ince, którego gracze znają z prac nad serią Broken Sword.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler