Wanted: Weapons of Fate to growa adaptacja komiksów napisanych przez Marka Millara oraz narysowanych przez J.G. Jonesa. Ich dzieło doczekało się także adaptacji filmowej w 2008 roku. Gra natomiast kontynuuje właśnie fabułę opowiedzianą na kartach kinowego scenariusza.
Wcieliwszy się w Wesley’a Gibsona przyłączamy się w szeregi swego rodzaju gildii zrzeszającej zabójców. Nie są to jednak specjalnie wyszkoleni agencji potrafiący się wtopić w tłum, niczym kameleoni, lecz fani ton ołowiu i totalnej rozwałki. Dlatego też w Weapons of Fate nie brakuje efektownych strzelanin.
Aby urozmaicić zabawę, studio Grin obok możliwości wymiany ognia, wprowadziło także walkę wręcz, a w niej efektowne rozbrajanie przeciwników. Ponadto na wzór wielu innych gier akcji mamy możliwość uruchomienia trybu Bullet Time, który wydatnie wpłynie nie tylko na naszą celność, ale także widowiskowość pojedynku.
Wanted: Weapons of Fate to jednak nie tylko bezmyślne walenie do wszystkiego co się rusza, ale także fabuła, która pozwoli odpowiedzieć na pytania pozostawione po napisach końcowych filmu. Gibson po drodze odkryje kilka mrocznych tajemnic bractwa oraz okoliczności śmierci jego ojca.
- podkręcona). Do pełni szczęścia brakuje chyba tylko skąpo ubranej Angeliny no i kilku godzin dłuższej kampanii. 
Zaciekawiło mnie też zakończenie, do którego musieliśmy aż przez tyle przejść, a w końcu główny bohater po prostu ... 
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler