Gothic 4: Arcania - demo-test (PC)
Na koniec tej „rzeźni” zostawiłem jeszcze system walki - będący może trochę pozytywniejszym akcentem w grze, ale i tak pozostawiającym wiele do życzenia. Na pewno nie jest lepszy od tego znanego z Gothica 3 - a pamiętamy, że ten był dość głośno krytykowany (moim zdaniem – krytykowany trochę przesadnie). Walka bronią białą w demie opierała się na prostej kombinacji, polegającej na wciskaniu lewego przycisku myszy, blokowaniu ciosów, ewentualnym ataku tarczą i unikaniu wrogich ciosów długim skokiem z przewrotem. Warto dodać, że zamachy bronią pozwalały na jednoczesne zadawanie obrażeń wszystkim oponentom w jej zasięgu. Jak widać, nie ma tego zbyt wiele i nic nie wskazuje na to, by pełna wersja miała czymś nas zaskoczyć. Nie mogłem nie mieć też wrażenia, że starcia w Arcanii wydawały się znacznie prostsze niż w częściach poprzednich i o wiele bardziej zręcznościowe.
Niestety nie zrobiły one na mnie dużego wrażenia i rozwalanie grup adwersarzy szybko okazało się zabawą monotonną i wtórną. A i wspomożenie się bronią dystansową i zaklęciami nie było w stanie tychże starć urozmaicić. Zapomniałbym zaznaczyć, że naszymi przeciwnikami będą raczej standardowe dla Gothica istoty – wersja demonstracyjna pozwala zmierzyć się z goblinami, wilkami, kretoszczurami czy też z różnego rodzaju szkieletami. Zupełny standard, ale nie będę już doczepiał się do takiego drobiazgu.
Szczerze mówiąc, dziwię się, że Spellbound zdecydowało się na udostępnienie tego dema. Można bowiem podejrzewać, że celem jego wydania było rozwianie wśród graczy wątpliwości, jakoby Arcania miała być grą wtórną, do bólu uproszczoną i - co pewnie najgorsze - całkowicie pozbawioną klimatu starych Gothiców. I co się okazuje? Że demo, dokładnie co do jednej, te obawy potwierdza! Mam więc wrażenie, że panowie ze Spellbound takim „chwytem reklamowym” strzelili sobie samobója, bo jakoś nie sądzę, żeby gracze po tym, co zobaczyli, mieli większą ochotę do kupna pełnej wersji gry. Wręcz przeciwnie – myślę, że większość z Was poczuje się zwyczajnie zniechęcona. Nie wyrokujmy jednak przed premierą wersji finalnej, bowiem możemy jeszcze zostać pozytywnie zaskoczeni. Chociaż ja bym na to nie liczył…
Po przygodzie z demem Arcanii mam niestety spore wątpliwości, co do jakości gry. Wersja demonstracyjna niestety potwierdza prawie wszystkie dotychczasowe obawy i sądzę, że Gothic 4 nie będzie nawet w połowie tak udaną produkcją, jak pierwowzór. Spellbound zupełnie niepotrzebnie zaimplementował swoje pomysły kosztem unikalnych rozwiązań stworzonych przez Pirahna Bytes. Cóż - mam złe przeczucia...
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler