Endless Legend to jedna z tych typów gier, które po wypuszczeniu do Wczesnego dostępu Steam nie mogą stracić, a wyłącznie zyskują na jakości. Nieustanna ewolucja strategii pozwala z kolejnymi aktualizacjami poznawać kolejne zakamarki zaprezentowanego uniwersum, a jeśli ktoś woli otrzymać już gotowy produkt – śmiało.
Endless Legend to jedna z tych typów gier, które po wypuszczeniu do Wczesnego dostępu Steam nie mogą stracić, a wyłącznie zyskują na jakości. Nieustanna ewolucja strategii pozwala z kolejnymi aktualizacjami poznawać kolejne zakamarki zaprezentowanego uniwersum, a jeśli ktoś woli otrzymać już gotowy produkt – śmiało. Nic nie stoi na przeszkodzie by rozpocząć eksplorację, ekspansję, eksterminację oraz eksploatację wraz z polską wersją językową i polskim wydaniem produkcji Amplitude Studios przygotowanej przez Techland Wydawnictwo.
Od początku obserwuję proces powstawania Endless Legend. Ten spadkobierca niemal 80% rozwiązań oraz mechanizmów z poprzedniego tytułu tego studia – Endless Space – rozwija się niezwykle dynamicznie i już za kilkanaście dni doczeka swojej premiery. Wraz z kolejnymi aktualizacjami, mniejszymi oraz większymi zmianami, produkt zmienił się z pierwszej wersji – o której rozpisywałem się w tym artykule – wręcz nie do poznania.
Przede wszystkim wprowadzono możliwość przeprawiania swoich jednostek drogą morską. Aby móc wytaczać szlaki morskie, wcześniej musimy opanować odpowiednią technologię, a później nic nie będzie stało na przeszkodzie, by zbudować pierwszy port i statki.
Oprócz wymienionych elementów, na oddzielną uwagę zasługują zaimplementowane rasy. Są nimi Gorliwi Magowie (Ardent Mages), Ludy wędrowne (Roving Clans) oraz Drakkeni. Tajemną moc tych czarowników uzyskuje się tylko z cierpienia i pokuty. Ich umiejętności zostały oparte głównie o jeden z surowców, a mianowicie magiczny pył (Dust). Wędrowcy, jak sama nazwa wskazuje, to lud koczowniczy. Ich siłą jest handel, odkrywanie oraz poszukiwanie przygód .Ostatnia z nich to starożytna rasa czcigodnych smoko-ludzi. Frakcja nieliczna, ale niezwykle potężna. Nieszukająca wojny, ale raczej relacji, informacji i wiedzy.
Istotnym „ficzerem”, który został wprowadzony przy okazji wejścia Endless Legend w wersję beta, a nie było go wcześniej, jest dyplomacja. Dyplomacja w dużym stopniu uproszczona, wszak jakość relacji pośród „głównych” frakcji, jakie stacjonują w różnych zakątkach wybranej przez nas mapy, da się rozróżnić w czterech kategoriach: wojny, większej wojny, sojuszu oraz swoistego paktu o nieagresji.
Pomijając wcześniejsze ulepszenia, studio Amplitude wzbogaciło swoje dzieło również o wiele mniejszych detali. Dodano większą liczbę poziomów trudności, odblokowano możliwość ustanawiania szlaków handlowych, a deweloperzy mają w rękawie m.in. samouczek, przedstawiający podstawy rozgrywki, 4 warianty zwycięstwa (militarny był od samego początku), wsparcie dla modów, poprawioną SI oraz uruchomienie trybu multiplayer.
Oczywiście to nie wszystko. W międzyczasie ciągle naprawiane są błędy, usterki oraz wiele innych kwestii. Czy mimo to, Endless Legend będzie w stanie zagrozić pozycji takich produkcji, jak Cywilizacja V lub Total War: Rome II. Z całą pewnością, wszak dzieło Amplitude nie jest dedykowane tej samej grupie docelowej, co wspomniane wcześniej gry. Mamy tutaj typową fantastykę w niecodzienny, futurystycznym wydaniu à la Endless Space, a więc szlagier tego dewelopera. Jak skończy się to wszystko, dowiemy się za niecałe dwa tygodnie, kiedy nastąpi oficjalna premiera.
Podsumowanie: Endless Legend zmienia się na naszych oczach. Sprawdźcie, co Amplitude Studios wykonało do kilkunastu dni przed premierą, a co jeszcze zostało do wykonania!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler