Age of Wonders III (PC)

ObserwujMam (27)Gram (2)Ukończone (0)Kupię (5)

Age of Wonders III - beta test (PC)


Materdea @ 17:55 13.03.2014
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Kto nawet nie kojarzy kultowych „Hirołsów III” może już się pakować i wychodzić ze spotkania Anonimowych Fanów Gier Fantasy z Turowym Systemem Walki. Tak, dobrze przeczytaliście – najnowsza odsłona Age of Wonders z całą pewnością do takiego zgromadzenia należy.

Kto nawet nie kojarzy kultowych „Hirołsów III” może już się pakować i wychodzić ze spotkania Anonimowych Fanów Gier Fantasy z Turowym Systemem Walki. Tak, dobrze przeczytaliście – najnowsza odsłona Age of Wonders z całą pewnością do takiego zgromadzenia należy. I – o zgrozo – wciąga, bez jakiegokolwiek ratunku dla grającego!



Cyklu Age of Wonders nie widzieliśmy już od przeszło 10 lat. Ostatnia odsłona z dwójeczką w tytule ukazała się w 2002 roku i była… nie wiem czym była, bo nie miałem okazji spróbować tego spleśniałego dania. Niemniej jednak jeśli „trójka”, choć w niewielkim stopniu, przypomina drugą część, to jestem pewny, że zdobyła niemałą popularność. Bo jeśli o „trójce” mowa, to syndromu „jeszcze jednej tury” nie miałem już dawno (ostatni raz bodaj przy premierze Nowego Wspaniałego Świata, dodatku do Cywilizacji V), a tutaj pojawiał się on każdej nocy. Co muszę powiedzieć przy okazji tego tekstu, to Age of Wonders III jest niesamowicie miodną gra, przy której spędzone 2-3 godziny stanowią de facto rozgrzewkę – czas przy tytule mija niemiłosiernie szybko.

Testowana przeze mnie beta, oprócz tego, że opiewała w przeróżnej maści błędy (z zepsuciem stanu rozgrywki włącznie), to proponowała graczowi całkiem sporo zawartości. Mamy dwie kampanie dla pojedynczego gracza, tryb multiplayer (z wiadomych przyczyn niedostępny), lokalny tryb hot-seat oraz zwykłe scenariusze. Fabuła kręci się wokół konfliktu pomiędzy Wspólnotą i wolnymi rasami. Ci pierwsi stanowią zdecydowaną większość – są niczym „postępowi” mieszkańcy naszego globu, gdzie rządzi progres i unowocześnienie społeczeństwa. Wspólnota składa się głównie z ludzi i orków podlegających cesarzowi. Z kolei drugi krąg zainteresowanych to w dużej mierze pradawne oraz nieśmiertelne elfy oraz ludzie-smoki (Smokersi? Brzmi młodzieżowo.). Jak łatwo się domyślić, to właśnie oni są konserwatywnym trzonem i nie chcą się podporządkować Wspólnocie. Konflikt interesów narósł na tyle, że trzeba było wysłać sołdatów do walki o „mojszą rację” – cytując kultowy film z Markiem Kondratem w roli głównej.



Fabularny wariant rozgrywki pozwala nam wcielić się w obie strony – zarówno w „postępowców”, jak i „tradycjonalistów”. Cała filozofia polega na tym, że protagonista z jednej misji (tworzą one oddzielne etapy, które są przedzielone statycznymi obrazami i tekstem, opisującym dotychczasowe dokonania, zastępując klasyczne przerywniki filmowe) staje się postacią drugoplanową, zaś wcześniejsza postać drugoplanowa, pierwszoplanową. Rotacja powoduje, że co rusz obejmujemy dowództwo nad innymi typami wojsk, dzięki czemu nie dopada nas monotonia. Również w moim odczuciu zabieg ten wypadł pomyślnie.

Rewelacyjnie prezentuje się system walki. Wykonany nieco na modłę Total Warów, kiedy przed potyczką możemy w miarę dowolnie rozstawić oddziały wojaków, zaś kontrolować ich w bardzo podobny sposób jak w magnum opus studia Creative Assembly. W jednej ekipie możemy mieć 6 brygad wszelakiego rodzaju wojowników (łucznicy, pikinierzy, konnica etc.), zaś przy większych potyczkach warto dorzucić jakieś wparcie – wtenczas pojedynki stają się gargantuicznymi walkami z 24 oddziałami wojsk!

Age of Wonders III jednak przede wszystkim w fantastyczny sposób zachęca do siebie nowych graczy. Pierwsze godziny ze wspomnianą kampanią to bardzo przyjemny samouczek, który przedstawia podstawowe i nieco bardziej zaawansowane mechanizmy działające w trzeciej części tej serii (to de facto czwarta, ale nie wnikajmy) w bardzo przystępny sposób. W grze mamy również niezwykle bogatą encyklopedię, która została wyposażona w ogrom informacji, nie tylko o samej produkcji, ale i o całym uniwersum AoW. Dużą rolę gra tutaj także oprawa graficzna, łącznie z genialnie czytelnym interfejsem. Mimo wszystko kuleje nieco optymalizacja, gdzie przy braku efektowniejszych wodotrysków, produkcja potrafiła zaskoczyć spadkiem płynności, a nawet drobnymi freezami ekranu.



Wieńcząc krótki beta test (spodziewajcie się dużo obszerniejszej recenzji) pragnę powiedzieć tylko tyle – odpalając Age of Wonders III z myślą o przyjemnej zabawie z kumplem obok, jednocześnie wypełniając spuściznę po sami-wiecie-kim, nie zawiedziecie się! Macie moje słowo. Jest tutaj wszystko, czego zażyczyłby sobie fan klasyka w postaci Heroes of Might & Magic III: fantastyczny klimat, interesująco wykreowani bohaterowie (choć postawieni w dosyć enigmatycznej stylistyce – brak dogłębnych osobowości, ale jak na te standardy, dzieło wypada całkiem w porządku), rewelacyjnie brzmiące kawałki, a przede wszystkim duch. Duch kapitalnych nasiadówek u kumpli przy kilkugodzinnych sesjach z „Hirołsami”.

Podsumowanie:
Age of Wonders III jest znakomitym pretendentem do określenia go mianem "następcy Heroes of Might & Magic III"! Mamy klimatyczne uniwersum, dużo ras postaci, różnorodnego wojska, przemierzania świata w poszukiwaniu surowców, a także rozwijania własnych miast ale i podbijania sąsiadów. Jest także tryb hot-seat, więc czego chcieć jeszcze?
Zapowiada się genialnie!

Screeny z Age of Wonders III (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosUxon   @   19:21, 13.03.2014
"...film z Markiem Konradem"
Mała rada: upewniajmy się co do poprawności zanim coś napiszemy. Gdyby to była literówka, to bym się nie czepiał, ale tutaj padł stuprocentowy babol.
0 kudosMaterdea   @   20:15, 13.03.2014
Cytat: Uxon
"...film z Markiem Konradem"
Mała rada: upewniajmy się co do poprawności zanim coś napiszemy. Gdyby to była literówka, to bym się nie czepiał, ale tutaj padł stuprocentowy babol.
Mój błąd, racja. Nie mam bladego pojęcia, skąd u mnie to przeświadczenie, że mimo wszystko zrobiłem dobrze (choć tak naprawdę był błąd) - dzięki za zawrócenie uwagi. Uśmiech
0 kudosUxon   @   21:05, 13.03.2014
Nie ma sprawy, w końcu nie ma ludzi bezbłędnych. Dobra recenzja btw. ;)
0 kudoskokonmaster   @   01:27, 25.03.2014
Grałem na Pyrkonie trochę w to co udostępnili (frakcja krasnoludów?) i liczę, że w miastach będzie można jednak zrobić więcej niż te kilka budynków na krzyż (z 6-7). W tym co udostępnili można było wydobywać tylko dwa surowce złoto i kryształ. Co do walk to powiem, że średnio dynamiczne. No i bliżej tej grze do Cywilizacji niż do Herosów gdyż z tych drugich to tylko przypomina tym, że jest motyw fantasy bo system gry wcale nie przypomina Herosów. Osobiście, jeśli nic nie poprawią to zastanowię się dwa razy nad zakupem. A chciałem wziąć edycję premium. Zaznaczam, że jest to tylko moja osobista subiektywna opinia ;)