Twórcy The Outer Worlds dokładają starań, by unikać crunchu

Obsidian Entertainment nie chce się przepracowywać, a The Outer World powstaje w spokojnym tempie.

@ 06.08.2019, 13:14
Łukasz "LuKaS77PL" Konieczny
pc, switch, ps4, xbox one

Twórcy The Outer Worlds dokładają starań, by unikać crunchu

Crunch, czyli bardzo intensywny okres produkcji oprogramowania, to kwestia dość sporna i w ostatnich miesiącach byliśmy świadkami burzliwych dyskusji na jego temat. Specyfika tworzenia dużych gier ma to jednak do siebie, że zdarza się on często, zwłaszcza w przypadku największych hitów. 

Brian Hines, główny projektant gry The Outer Worlds, wypowiedział się na temat powstawania swojej gry w wywiadzie dla redakcji serwisu PCGamesN. Według jego słów, studio Obsidian Entertainment projektowało dzieło w spokoju, a członkowie zespołu nie zaliczali nadgodzin.

"Obsidian nie jest studiem, w którym występuje crunch, a członkowie studia nie zostają po godzinach. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio takie coś miałoby mieć miejsce. Takie jest właśnie nasze podejście i czasem wolimy zrobić cięcia w zawartości gry, niż sprawiać, aby ludzie nie mieli życia poza pracą" - twierdzi Hines.

Miejmy nadzieję, że bezpieczne podejście do tematu ze strony Obsidian Entertainment nie odbije się na ostatecznej jakości ich nadchodzącego cRPG-a. Ostatnie lata pokazały, że największe dzieła powstawały w bólach i mowa tutaj choćby o Wiedźminie 3 czy też Red Dead Redemption 2, gdzie pracowano dotąd, aż pewne cele zostały osiągnięte. Nie oznacza to, że crunch jest zjawiskiem pozytywnym, lecz dobrym rozwiązaniem ze strony pracodawcy byłby tutaj wybór, gdzie pracownik dobrowolnie decyduje, czy chce poświęcić swój dodatkowy czas, czy też nie. 

The Outer Worlds zadebiutuje 25 października na PlayStation 4, Xboksie One oraz komputerach osobistych. Planowane jest również wydanie gry na konsoli Nintendo Switch, lecz nie podano jeszcze daty premiery.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosfrycek88   @   19:32, 06.08.2019
I sumie fajnie że nie są taką szaloną korporację która, nadmiernie eksploatuje pracowników.
1 kudosshuwar   @   11:04, 07.08.2019
I popieram... my gracze, poczekamy, niech dadzą pracownikom możliwość posiadania własnego życia.
0 kudoskobbold   @   23:11, 08.08.2019
Nadgodziny w pracy, niesamowite...a nie czekaj to nie nadgodziny to CRUNCH! Nowe zjawisko niewystępujące do tej pory na świecie...Ktoś mi może wyjaśnić czym się różnią nadgodziny w branży growej o od nadgodzin w każdej innej branży, dlaczego to się nazywa inaczej niż wszędzie indziej(ma być oryginalnie?), i czemu teraz nagle się wszyscy nad tym tematem spuszczają?
0 kudosDirian   @   23:39, 08.08.2019
Cytat: kobbold
Nadgodziny w pracy, niesamowite...a nie czekaj to nie nadgodziny to CRUNCH! Nowe zjawisko niewystępujące do tej pory na świecie...Ktoś mi może wyjaśnić czym się różnią nadgodziny w branży growej o od nadgodzin w każdej innej branży, dlaczego to się nazywa inaczej niż wszędzie indziej(ma być oryginalnie?), i czemu teraz nagle się wszyscy nad tym tematem spuszczają?


Mam wrażenie, że ten termin powstał w celu zwrócenia na siebie uwagi ze strony twórców gier / oprogramowania na wspomniane nadgodziny, których w momencie tego "crunchu" potrafi być bardzo dużo i ciągnie się to tygodniami, czy nawet miesiącami, a atmosfera jest napięta jak baranie jaja. I było wiele przypadków, gdy te nadgodziny nie były opłacane, a ludzie jakoś chcieli rzucić na to światło, by dostać zapłatę lub przynajmniej oczernić pracodawcę (zapewne już byłego). Gdzie jednak w wielu innych zawodach za nadgodziny płacone mamy. A jeśli nie mamy, no to z reguły jednak nie siedzimy w pracy 6-7h dłużej, jak podczas "crunchu", ale może z godzinkę by zapiąć wszystko na ostatni guzik. Są naturalnie wyjątki, no ale to już problem tego, który się na to godzi.

No, generalnie to takie branżowe określenie - jedni mają "nadgodziny", inni mają "overy", jeszcze inni "dodatkowy zapie*dol". A w branży growej mają "crunch" Dumny

A spuszczają się (prawie) wszyscy dlatego, że praca w gamedevie przez bardzo długo wydawała się czymś niesamowitym, do czego wiele osób dążyło i śniło o tym po nocach, nieświadomych tego, jak to wygląda. Później wyszło kilka historyjek (jak np. ta z procesem produkcji LA Noire), okazało się, ze tak super to jednak nie jest. Ludzie się zdziwili, oburzyli i zniesmaczyli, że jak to, przecież miało być tak super. No i do dziś jak widać temat się ciągnie, dobrze klika, to i media o tym piszą, a deweloperzy dolewają oliwy do ognia by zwrócić uwagę na swoją grę - czego przykład mamy w komentowanym newsie.