Bulletstorm słabo się sprzedał? To bardzo dobrze!
Jak zapewne pamiętacie, donosiliśmy Wam niedawno o bardzo słabej sprzedaży gry Bulletstorm. Dzieło polskiego studia People Can Fly nic na siebie nie zarobiło, gdyż przepadło w bezpośredniej rywalizacji z innymi, mocnymi tytułami.
bat2008kam @ 28.07.2011, 16:44
Bartek "bat2008kam"
pc, ps3, xbox 360
Jak zapewne pamiętacie, donosiliśmy Wam niedawno o bardzo słabej sprzedaży gry Bulletstorm. Dzieło polskiego studia People Can Fly nic na siebie nie zarobiło, gdyż przepadło w bezpośredniej rywalizacji z innymi, mocnymi tytułami. Mimo to rodzima produkcja była swego rodzaju powiewem świeżości w dość skostniałym gatunku pierwszoosobowych strzelanek. Została także ciepło przyjęta przez recenzentów z całego świata, którzy wystawiali bardzo wysokie noty, balansujące na granicy 8 i 9. Widać jednak, że nieco inne zdanie o przygodach Graysona Hunta ma serwis Critical Gamer.
Jeden z członków redakcji serwisu napisał:
"Bulletstorm nie sprzedał się dobrze i jestem z tego niezwykle zadowolony. To wielka przysługa nie dla mnie, ale dla rynku gier video, jako całości."
Ostra wypowiedź, prawda? Redaktor podał także garść argumentów:
"Ludzie często porównują Bulletstorm do serii Call of Duty. To jest błędne. Założenia obu gier są całkiem inne. Call of Duty jest marką wydawaną rokrocznie, która już zdobyła popularność i umocniła swą pozycję na rynku. A dzieło People Can Fly? Pamiętam jego pierwsze oficjalne prezentacje na E3. Gra reklamowana jako produkcja dla dorosłych, w praktyce jest grą dla czternastolatków. Wulgarność, głupie żarty i przesadzona brutalność – czy to nie jest za dziecinne dla pełnoletnich graczy?"
Mówiąc szczerze, koleś zaprzecza sam sobie. Głupie żarty, wulgarność i brutalność to cechy gier dla 14-latków? Nawet, jeśli owe elementy są przerysowane, to zawsze mają coś na celu. W przypadku polskiej gry są to części składowe tego świetnego, beztroskiego klimatu filmu klasy B. Dla mnie to ogromna zaleta i nowość na rynku, pełnym aż nadto patetycznych strzelanek.
Redaktor dodał także:
"Uważam, że powinniśmy czerpać radość ze złej sprzedaży tej gry. Udowadnia to, że gracze są dojrzali i wymagają nieco większej powagi w rozgrywce. Przykre jest także to, że Bulletstorm zebrał tak dobre oceny. Przez to ludzie będą mogli zechcieć pójść jego drogą, zaczną wskazywać go jako coś nowego, nieszablonowego."
Niejako na rozgrzeszenie, pod koniec tekstu pojawił się taki oto akapit:
"Nie zrozumcie mnie źle. Pomimo nienawiści do tej gry, nie życzę źle People Can Fly czy Epic Games. Chwała im za to, że spróbowali stworzyć coś nowego, coś, co przykuje uwagę graczy. Wolałbym jednak, żeby ich kolejne dzieło nie było tak denne. Powinni celować trochę wyżej."
Zapewne sporo osób zna moją, bardzo pozytywną opinię o Bulletstorm’ie i dlatego nie wypowiem się na ten temat, by nie zszargać dobrego imienia naszego portalu. Zachęcam natomiast Was, czytelników, do wyrażenia własnego zdania o wypowiedzi jednego z członków Critical Gamer. Jedno trzeba przyznać – jest kontrowersyjnie. Miał rację? Czy jednak jego zdanie odbiega od rzeczywistości?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler