O Alice: Madness Returns, czyli kontynuacji American McGee's Alice, mrocznego spojrzenia na dzieło Lewisa Carolla, opowiadającego o dziewczynce, której zdarzyło się zawitać do Krainy Czarów rozpisywaliśmy się w lipcowym newsie. Tam zaprezentowaliśmy również klimatyczny, choć krótki trailer nadchodzącej produkcji.
Opisanie w ten sam sposób nowego filmiku, jakim podzielili się z nami twórcy produkcji nie byłoby błędem, bo po jego obejrzeniu odczułem po pierwsze, niedosyt, a po drugie, specyficzny nastrój bijący z zajawki. Alicja przechadzająca się przez miasto, do tego noc, śnieg i oświetlona wystawa, która przyciąga wzrok dziewczyny. Znajdują się na niej m.in. Biały Królik i Kapelusznik, a odbicie odwracające na moment wzrok głównej bohaterki sprawia, że zostaje ona wciągnięta do nieznanego, ale chyba niezbyt przyjemnego miejsca.
Na szczęście twórcy gry nie pozostawią jej samej sobie. Na specjalnej konferencji podczas Tokyo Game Show zapowiedzieli, że oprócz noża z "jedynki" do dyspozycji Alicji oddany zostanie pomysłowy oręż - Tea Pot (Filiżanka), Hobby Horse (Końska głowa na patyku) czy Pepper Grinder (młynek do pieprzu). Okazję do wypróbowania arsenału będziemy mieli w przyszłym roku. Wtedy to Alice: Madness Returns trafi na półki sklepowe.
American McGee's Alice to bardzo nietypowa gra akcji, stanowiąca brutalną, pełną przemocy adaptację baśni zatytułowanej Alicja w Krainie Czarów. Tytułowa bohaterka nie je...
Pierwsza część była jedną z najdokładniejszych adaptacji książki, pod względem klimatu, oczywiście. Gra była chora, krwawa, psychodeliczna... naprawdę, jedna z najlepszych produkcji, jakie widziałem. A kontynuacja? Mam nadzieję, że będzie co najmniej na tym samym poziomie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler