Jak na solidny survival horror przystało (dzisiaj takich coraz mniej), nie jesteśmy prowadzeni za rączkę. Raz, że łatwo się zgubić, bo poziomy są dość znacznych rozmiarów. Dwa, że na każdym kroku czyha jakieś niebezpieczeństwo, w postaci przeciwników lub pułapek. A trzy, że przygotowane tutaj łamigłówki wymagają spostrzegawczości oraz umiejętności logicznego myślenia. Trzeba samemu znaleźć rozrzucone po lokacjach graty, a następnie wymyślić co, gdzie pasuje i wprawić w ruch tajemnicze mechanizmy, otwierające drogę do przodu. Zagadki są jednymi z najlepszych, jakie kiedykolwiek widziałem w grze. Życzyłbym sobie, aby w dzisiejszych projektach deweloperzy także nie bali się eksperymentować i serwowali graczom wyzwanie. Takie The Evil Within – choć klimatyczne – się nie umywa! Jest znacznie łatwiejsze, a jeśli znajdujemy w nim klucz, jesteśmy pewni, że kilka kroków dalej są drzwi, które on otwiera. W przypadku Resident Evil HD takich banałów nie doświadczycie.
Merytorycznie zachowano w grze wszystko to, co najlepszego oferował pierwowzór. Na szczęście technicznie mamy do czynienia z postępami. Wiadomo, że nie macie się co spodziewać oprawy porównywalnej z dzisiejszymi standardami, bo przecież nie o to chodzi, ale twórcy i tak postarali się, aby Resident Evil HD nie straszył. Już na początku widać, że na nowo wyrenderowano scenki przerywnikowe, które są ładniejsze, bardziej szczegółowe i lepiej oświetlone. Później w oczy rzucają się nowe modele postaci, zbudowane z wielokrotnie większej liczby wielokątów, aniżeli te sprzed prawie dwudziestu lat. Przebudowano także lokacje, dodając do nich odrobinę dynamicznego cieniowania oraz efekty świetlne. Wisienką na torcie jest natomiast podbita do 1080p rozdzielczość ekranu, dzięki czemu całość prezentuje się nieźle na ekranach dzisiejszych telewizorów. Niestety nie jest też tak, że twórcom nie mogę nic zarzucić. Niektóre lokacje są bowiem brzydko oklejone teksturami. Same tekstury często są niskiej rozdzielczości i pełne pikseli. Nagminnie występują problemy z przenikającymi się przedmiotami, a scenki przerywnikowe, choć ładniejsze, nie są przygotowane na poziomie, jaki zaserwowali nam np. deweloperzy z 343 Industries, kiedy przygotowywali oni lifting Halo 2. Trochę nad tym ubolewam, bo jednak spodziewałem się lepszej oprawy graficznej.
Techniczne sprawy zamyka oprawa dźwiękowa. Wszystkie efekty, dialogi czy muzykę odświeżono, oczyszczono, albo nagrano na nowo. Z czymkolwiek byśmy mieli do czynienia, brzmi to całkiem dobrze i Capcom nie musi się wstydzić tego, co przygotowali dźwiękowcy.
Podsumowując, Resident Evil HD to nieźle wykonany remake. Bawiłem się przy nim bardzo dobrze i pewnie jeszcze nie raz jeszcze do niego przysiądę, ale jeśli chodzi o oprawę audio-wizualną, spodziewałem się odrobinę wyżej zawieszonej poprzeczki. Mimo to, warto się zaopatrzyć, niezależnie od tego, czy graliście w pierwowzór, czy nie. Każdy fan survival horrorów, tudzież przygodówek z dreszczykiem emocji, bawić będzie się wyśmienicie! Teraz czekam na next-genową dwójkę!
Dobra |
Grafika: Zmiany są zauważalne, ale spodziewałem się, że będą istotniejsze. |
Dobry |
Dźwięk: Jest w porządku, nie bardzo mam się do czego przyczepić. |
Świetna |
Grywalność: Wciąż ten sam, świetny, Resident Evil! |
Świetne |
Pomysł i założenia: Ta gra jest ponadczasowa, tak samo, jak zastosowane w niej rozwiązania. |
Przeciętna |
Interakcja i fizyka: Zagadek jest sporo, czujemy, że uczestniczymy w grze, ale fizyka jako taka jest znikoma. W kość dają też przenikające się obiekty. |
Słowo na koniec: Bardzo dobry, acz nie bezbłędny remake. Bawiłem się nieźle i pewnie nie raz jeszcze zagram. Fani survival horrorów, tudzież przygodówek z dreszczykiem powinni być usatysfakcjonowani. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler