Singularity (PS3)

ObserwujMam (9)Gram (3)Ukończone (5)Kupię (5)

Singularity (PS3) - recenzja gry


@ 04.08.2010, 15:34
Wojtek "SpajderBot" Cichoń



Jeśli chodzi o projekty poziomów, wygląd monstrów, modele broni itd. jest raczej standardowo. Raven Software nie wybija się niczym wyjątkowo ambitnym, trzyma jednak poziom konkurencyjnych produkcji. Bestiariusz jest bogaty, wystarczająco zróżnicowany i każda kreatura wymaga odrobinę innego podejścia. Okazyjnie wpadamy też na jakiegoś bossa, którego eliminacja przysparza większej ilości problemów. Levele są całkowicie liniowe i przebiegają w kanałach, fabrykach, osadach. Wszystkie prowadzą do jednego z trzech zakończeń. Ciekawy jest też koncept zmieniającego się otoczenia w momencie podróżowania w czasie. Miło popatrzeć jak w ciągu zaledwie kilku chwil zmienia się całe pomieszczenie. Na stal wypływa rdza, drewno zamienia się w drzazgi, a z urządzeń elektrycznych lecą iskry. Ponownie jednak należy wspomnieć, że nie ma tego wiele i za każdym razem użyte jest w ten sam sposób, co natomiast ostatecznie przestaje robić wrażenie. W kwestii uzbrojenia, widzimy dziwacznie wyglądające karbiny, pistolety, strzelby oraz broń energetyczną, która w późniejszych etapach wpada w nasze ręce. Pakiet uzupełniają granty i inne, bardziej mordercze środki zagłady – jest w czym wybierać.

Raven Software znane jest z tego, że lubi wykorzystywać silnik graficzny Unreal Engine. Singularity nie jest w tej kwestii odstępstwem, wszak produkcje napędzają narzędzia opracowane przez studio Epic Games. Oprawa graficzna i dźwiękowa jest niemniej jednak, nierówna. Niektóre elementy prezentują się wspaniale (efekty odmładzania i starzenia), inne średnio (identyczne korytarze), a jeszcze inne przeciętnie (eksplozje beczek). W sumie nie ma na czym oka zawiesić, z drugiej strony, nie można się też szczególnie do niczego przyczepić. Jest w porządku, z drobnymi wpadkami i okazyjnymi akcentami na plus. Osobiście, drażnił mnie trochę kiczowaty Sowiecki akcent w scenkach przerywnikowych. Nie jest to jednak minus, a jedynie pewien niuans, który jednym przypadnie do gustu, a innym nie. Naturalnie, podczas zabawy pogrywa w tle muzyka. Gdy na ekranie jest jakaś akcja – szybsza, kiedy nie dzieje się nic ciekawego – stonowana, spokojna. W sumie zawsze pasuje do przebiegu rozgrywki.

Singularity (PS3)

Na koniec nie mogę nie wspomnieć o trybie rozgrywek wieloosobowych. Model zabawy w większym gronie, choć w zasadzie nie wprowadza żadnych nowości i jest całkowicie sztampowy, pozwala przedłużyć o kilka nocy żywotność Singularity. Niestety będzie to tylko kilka nocy, gdyż do dyspozycji gracza oddane zostały wyłącznie dwa sposoby spędzania wolnego czasu: coś w rodzaju team deathmatch oraz wariacja conquest. Oba są całkiem w porządku przez pewien czas, aczkolwiek szybko na jaw wychodzi brak balansu pomiędzy poszczególnymi klasami postaci oraz obiema walczącymi rasami. Akcja jest chaotyczna i nieprzewidywalna, a przez to zabawa ocieka frustracją. Na papierze mogłoby to działać. Wszak dodatkowe umiejętności ludzi oraz specjalne cechy mutantów nadają rozgrywce nietypowego charakteru. Widać jednak teoria, nie zawsze sprawdza się w praktyce.

Singularity jest grą dobrą. Ale niestety tylko dobrą, a miało szansę być w czołówce tegorocznych shooterów. Pomysł ciekawy, pomimo tego, kuleje wykonane, a potencjał drzemiący w manipulowaniu czasem nie został praktycznie w ogóle wykorzystany. Miast głównego filaru rozgrywki, stanowi jedynie drobną podpórkę, a to właśnie TMD stanowiło o unikatowości Singularity. Nadzieja, na lepszą, bardziej dopracowaną kontynuację.


Długość gry wg redakcji:
8h
Długość gry wg czytelników:
8h 30min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Prezencja Singularity ustępuje takim hitom jak Crysis, Far Cry 2, czy BioShock 2. Nie jest jednak źle. Nic nie straszy z ekranu.
Dobry Dźwięk:
Kiczowate dialogi mogą rozśmieszyć. Niektórych nawet odrzucić. Warto jednak przez nie przebrnąć. Reszta oprawy dźwiękowej jest w porządku.
Dobra Grywalność:
Kampania dla jednego gracza jest dobrze prowadzona i ciekawa. Multi jest natomiast chaotyczny i mało porywający.
Genialne Pomysł i założenia:
Koncept TMD spodobał mi się bardzo, aczkolwiek nie został odpowiednio wykorzystany.
Dobra Interakcja i fizyka:
Dzięki TMD wpływamy na otaczający nas świat. Fizyka jest całkiem dobrze zaaplikowana. Minusem jest natomiast fakt, iż ograniczeni jesteśmy tylko do wcześniej zdefiniowanych przez producenta przedmiotów.
Słowo na koniec:
Mogło być naprawdę świetnie. Najbardziej boli niewykorzystany potencjał TMD.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Singularity (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbat2008kam   @   17:02, 04.08.2010
Akurat w to gram Uśmiech . Giera jest przeciętna (poziom wydanego w 2009 Wolfensteina). Kilka ciekawych patentów, liniowość i przeciętna fabuła. Szczerze - nie polecam, jest wiele innych, lepszych gier na rynku. Jedyne co im wyszło bardzo fajnie, to menu - bardzo ładnie wygląda Uśmiech .
0 kudosBulwa1-95   @   17:52, 14.08.2010
hehe.Akurat mi sie podoba ale rzeczywiście firma ACTIVISION mogła zrobic ja lepiej bo ja na to stać SzczęśliwyxD
0 kudosarty221   @   10:31, 20.08.2010
Ta gra wyglądałą by lepiej gdyby nie skupili się na call of duty black ops