Dreamfall: The Longest Journey (PC)

ObserwujMam (141)Gram (42)Ukończone (44)Kupię (11)

Dreamfall: The Longest Journey (PC) - recenzja gry


@ 28.07.2006, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Każda kontynuacja gry wiąże się z ogromnym ryzykiem. Przede wszystkim z powodu ciągłych porównań do pierwowzoru, oraz ponieważ bardzo rzadko zdarza się, aby sequel był choć równie dobry jak pierwsza edycja.

Każda kontynuacja gry wiąże się z ogromnym ryzykiem. Przede wszystkim z powodu ciągłych porównań do pierwowzoru, oraz ponieważ bardzo rzadko zdarza się, aby sequel był choć równie dobry jak pierwsza edycja. Dreamfall: The Longest Journey jest drugą częścią jednej z najlepszych gier przygodowych w historii zatytułowanej The Longest Journey: Najdłuższa Podróż. Na grę z wielkim utęsknieniem czekali wszyscy fani przygodówek. Przeżywali każdego kolejnego screena, zachwycali się prezentowanymi filmami i wchłaniali nawet najdrobniejszą informację jaką publikował producent. Pomimo sporych obaw związanych ze zmianami wprowadzanymi do programu, gracze z całego świata zamarli w dniu premiery. Okazało się bowiem, że Dreamfall: The Longest Journey spełnił wszystkie ich wymagania… ba! Nawet je przeskoczył! Ale nie wyprzedzajmy faktów, zacznijmy poniższą recenzję od krótkiego wstępu do klimatu gry.

Akcja programu rozgrywa się w dziesięć lat po wydarzeniach ukazanych w pierwszej części. Główną bohaterką jest dziewczyna o imieniu Zoë Castillo mieszkająca w Casablance. Idąc w ślady swojego ojca studiuje biotechnologię by w przyszłości pomagać światu stawać się coraz lepszym miejscem. Niestety dzieje się coś bardzo złego i Zoë zapada w śpiączkę. Gra rozpoczyna się w pokoju szpitalnym. Widzimy ojca dziewczyny siedzącego obok łóżka, na którym spoczywa śpiąca bohaterka. Nie porusza się, lecz słyszymy jej głos. Po chwili akcja przenosi się dwa tygodnie wcześniej do pokoju Zoë. Leży ona na łóżku i po prostu się nudzi, kiedy rozbrzmiewa telefon komórkowy informując ją o zbliżającym się treningu. Nie ma czasu do stracenia. Trzeba się ubrać, pożegnać z ojcem wyjeżdżającym w interesach i wyruszyć na miasto. Jeszcze przed wyjściem z domu Zoë widzi na ekranie telewizora bardzo dziwny obraz, ignoruje go jednak myśląc, że to jakieś zniekształcenia. Wędrując ulicami Casablanki spotyka kilku znajomych i umawia się na wieczorną imprezę. Kiedy na monitorze u znajomej po raz kolejny widzi dziwne wizje, zaczyna się zastanawiać czy nie są one przypadkiem wołaniem o pomoc. Tajemnicze obrazy przedstawiają młodą dziewczynkę szepczącą „uratuj April”. Kolejne wydarzenia prowadzą do największej przygody w życiu Zoë. Jej życie które zaczęło tracić sens zmieni się nie do poznania, a świat w którym egzystuje może ulec zagładzie! Po raz kolejny Stark (odpowiednik naszej ziemi) zbiega się z Arcadią (równolegle istniejąca rzeczywistość), a wynik połączenia może być katastrofalny.

Dreamfall: The Longest Journey (PC)

Ten króciutki wstęp do fabuły nie odkrywa nawet małego fragmentu oczekującej na gracza opowieści. Historia Zoë jest głęboka, wciągająca i niezwykle rozbudowana. Sięga do korzeni ludzkiej egzystencji i sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać nad sensem własnego bytu, religiami, potęgą międzynarodowych korporacji i wieloma innymi aspektami życia, które bardzo często nie zostają w ogóle zauważone. Wcielając się w postać młodej dziewczyny, nie tylko przeżywamy jej przygody, lecz jej problemy powoli zaczną przenikać nasze własne. Umożliwia to całkowite utożsamienie się z bohaterką i bardzo rzadko spotykane w grach komputerowych zaangażowanie. Dreamfall: The Longest Journey może stać się przygodą każdego gracza! Niestety aby w pełni cieszyć się zawiłościami przedstawionej opowieści, warto zagrać najpierw w część pierwszą. Autorzy Dreamfall starają się wrzucać pomiędzy dialogi informacje dotyczące pierwowzoru, i trzeba przyznać że sporo informacji dzięki temu ulega wyklarowaniu. Przygoda jest jednak bardziej monumentalna kiedy przeżywa się ją od początku do końca, a nie od środka.


Screeny z Dreamfall: The Longest Journey (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosGRACZ1996   @   20:59, 14.05.2010
To już absolutny klasyk w przygodówkach. Każdy fan przygód musi ją znać