Enemy Front (PC)

ObserwujMam (63)Gram (11)Ukończone (44)Kupię (7)

Enemy Front (PC) - recenzja gry


@ 16.06.2014, 18:29


Z innych kwestii trzeba wspomnieć o silnym nacisku na elementy snajperskie. Pierwsze skojarzenia to natychmiast Ghost Warrior. Widać, że CI Games pożyczyło od starszego kolegi system namierzania, dzięki czemu ponownie zobaczymy charakterystyczną, czerwoną „kropkę” wskazującą rzeczywisty tor lotu pocisku. Robert jest nawet w stanie wstrzymać oddech, trochę spowalniać czas i oddawać w ten sposób precyzyjniejsze strzały. Jeśli jednak mam być szczery, wg mnie wpleciono to wszystko trochę na siłę. Zabrakło wskaźników odległości do celu, siły i kierunku wiatru, a i nawet nasz czerwony celownik ukazuje się jakby ze zbyt dużym opóźnieniem. W Snajperach wyglądało to lepiej.

Enemy Front (PC)

Słowo pochwały należy się natomiast projektantom lokacji. Pierwsze misje nie prezentują co prawda nadzwyczaj okazałych plansz, ale im dalej, tym lepiej. Bardzo podobały mi się duże połacie terenów we Francji (tam stoczymy bitwę w urokliwym zamku), ciekawie przedstawiono bazę w skutej lodem Norwegii, nieźle wyglądają też niemieckie faktoria rakiet V2. W końcu – co chyba najważniejsze – dobrze ukazano doszczętnie zdewastowaną Warszawę. Widok niemal całkowicie unicestwionego miasta jest naprawdę poruszający i przekonujący, za co bez najmniejszych wątpliwości należą się brawa projektantom. Wszystkie lokacje są w dodatku rozbudowane, a gracz nie ma poczucia przemieszczania się po jakimś rękawie (Sniper: Ghost Warrior 2 cierpiał właśnie na taką przypadłość). Do poszczególnych budynków prowadzą różne drogi, a okolice mają wiele ścieżek, oferujących pole do eksploracji. To mocna strona produkcji.

W kwestii grafiki widać, że polskie studio jeszcze nie do końca zapanowało nad CryEngine 3, ale mimo wszystko Enemy Front budzi we mnie pozytywne odczucia. Twórcy nie zapowiadali gry nowej generacji, a i tak wyszło to wszystko lepiej, niż się spodziewałem. Mamy ładne tekstury, bardzo przyjemne oświetlenie, niezłe efekty wybuchów itd. Czasem miałem tylko wrażenie, że szwankowało cieniowanie i animacja, ale nie utrudniało mi to jakoś szczególnie życia. Co ważniejsze, gra jest dość dobrze zoptymalizowana i ma niewielkie wymagania sprzętowe. Najgorzej w tym wszystkim wypada interakcja i fizyka. Niewiele elementów można zniszczyć, a dosłownie nic nie da się przesunąć. Tego brakowało mi najbardziej, szczególnie, że momentami na ekranie naprawdę dużo rzeczy eksploduje. Szersza interakcja z otoczeniem byłaby również niezastąpionym narzędziem do eksterminacji wrogów, szkoda więc, że nie zastosowano bardziej rozbudowanego modelu fizyki.

Enemy Front (PC)

Udźwiękowienie może budzić skrajne emocje. Z jednej strony, towarzyszą nam ładne, nastrojowe kompozycje muzyczne i dobre efekty dźwiękowe, a z drugiej, polski dubbing niekiedy woła o pomstę do nieba. Lektor podkładający głos pod Hawkinsa brzmi co najwyżej przeciętnie. Także pozostali aktorzy nieszczególnie się spisali i brzmią bardzo nienaturalnie. Trochę mnie dziwi taki stan rzeczy, bo Enemy Front zrobione jest ze sporym rozmachem i bez wątpienia można było lepiej zadbać o ten element.

Finalnie, mimo wyraźnych niedoskonałości i pewnych braków, produkcja CI Games zapewnia jakieś 8 godzin całkiem przyjemnej zabawy (twórcy zapowiadali 10-12 godzin kampanii, ale nieco ich poniosło). To po prostu dobra gra i choć daleko jej do mistrzów gatunku, to potrafi wciągnąć i posiada niezły klimat. Jeśli nie oczekujecie cudów i klona Call of Duty nowej generacji, możecie całkiem miło spędzić dwa popołudnia. Jeżeli deweloper wyda łatkę naprawiającą kilka błędów, Enemy Front będzie naprawdę przyjemnym shooterem. Trochę ucierpieć mogą sympatycy multiplayera, który za sprawą trzech trybów rozgrywki nie jest w stanie na dłużej przykuć nikogo do fotela, ale i przy nim można spędzić dzień, czy dwa.

Kończąc, chciałbym jeszcze napisać, że mam mam nadzieję, iż w przyszłości polski wydawca w pełni rozwinie skrzydła i wskoczy na kolejny pułap jakości. Być może nastąpi to już w październiku, za sprawą Lords of the Fallen. Trzymam kciuki, bo widać, że firma robi postępy.


Długość gry wg redakcji:
8h
Długość gry wg czytelników:
8h 39min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Nie jest wybitna i nie na miarę nowej generacji, ale daje radę. Dałbym trochę wyższą ocenę, gdyby twórcy ustrzegli się garstki graficznych bugów.
Dobry Dźwięk:
Udźwiękowienie jest dobre, ale ogólne wrażenie psuje kiepski dubbing. Plusują natomiast ładne kompozycje muzyczne, przygotowane na potrzeby gry.
Dobra Grywalność:
Gdyby dopracować np. skradanie i zadbać o lepszy początek, ocena byłaby wyższa. Enemy Front gwarantuje dość przyjemne doznania i nie odpycha.
Dobre Pomysł i założenia:
Nie ma tu żadnych nowatorskich koncepcji, ale dobrze wykorzystano pomysły zaczerpnięte z innych gier FPS.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Nieco zbyt mała. Wprawdzie możemy wysadzić jakieś beczki i pojazdy, ale poza tym cała masa obiektów jest niezniszczalna i przykręcona do podłogi.
Słowo na koniec:
Nie jest to dzieło wybitne, nie jest nawet bardzo dobre, ale już zdecydowanie dobre. Jeśli przymknąć oko na garść niedoróbek (które nie są nie wiadomo jak dokuczliwe), spokojnie można spędzić miłe dwa popołudnia.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Enemy Front (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbart4bart   @   19:29, 16.06.2014
Na razie po początkowej misji z Powstaniem jestem we Francji (zaczynam zdobywać zamek;) Wrażenia na szybko - sądziłem że graficznie będzie trochę lepiej ale po paru minutach skoncentrowałem się na akcji i było miło przypomnieć sobie klimaciki z MOH a snajperka okazała się ulubioną bronią. Zero negatywnych uwag do broni i jej działania.
Jeżeli chodzi o inteligencję wroga to czytałem krytyczne uwagi ale moi są chyba mądrzejsi bo nie każdy etap udaje się zaliczyć za pierwszym razem i jak idę to zauważają mnie Uśmiech
Sprawdzałem też multi i na ps3 działa ok i pokoje szybko pełne.
0 kudosCortigo   @   20:59, 16.06.2014
O widzisz jak dla mnie np bardzo fajnie są odwzorowane bronie w tej grze. Wiadomo grafika tutaj na kolana nie powala ale przecież to wszystko było widać w trailerach i gameplayach. Ja tam próbowałem różnie misje przechodzić nie to że tylko snajperka bo za dużo monotonii by było Dumny Nie wiem stety czy nie mam tylko PC'ta a i tu nie nażekam na jakieś pustki na serwerach. Fajnie też jest ze znajomymi do jednego z nich grupą wejść.
0 kudosguy_fawkes   @   21:16, 16.06.2014
Cytat: bart4bart
Zero negatywnych uwag do broni i jej działania.
Bronie są aż za skuteczne. Killerskość typowych pukawek w rodzaju karabinów czy pistoletów maszynowych jeszcze przejdzie (choć MP40 miecie z każdego dystansu...), ale panzerfaust niszczący czołg 1 trafieniem każe się zastanowić, czy faktycznie tak powinno być. I to nie w tył, gdzie pancerz stalowych konserw teoretycznie jest najcieńszy, a w przód. W takich momentach przypomina się jedna z końcowych scen "Szeregowca Ryana", kiedy to ciężko ranny John Miller strzela w akcie desperacji z pistoletu do czołgu, a ten nagle wybucha.
0 kudosCortigo   @   19:24, 17.06.2014
Hehe z tym czołgiem to nawet nie zwróciłem uwagi chyba że mój był wytrzymalszySzczęśliwy Albo też ja nie trafiłem za pierwszym razem Dumny Ja osobiście zazwyczaj starałem się podkradać jak najbliżej na ile to było możliwe i wtedy strzelać albo z noża. Snajperką też mi się dobrze grało w Enemy Front więc nie mogę stwierdzić, że z każdej odległości da się zabić za pomocą MP40. Z tymi uwagami jest tak że nie każdy dostrzega w grze to co widzi inny. Niekiedy trzeba by było przejść grę raz jeszcze. Może i się skuszę na takie rozwiązanie ale jeszcze nie teraz.
0 kudosMegan1980   @   23:20, 17.06.2014
Oooo dokładnie, każdy zauważa co innego. No inteligencja przeciwników mogłaby być większa. I jak dla mnie troszkę ich za mało, chodzi się po pustych lokacjach i aż się by chciało postrzelać a tu nie ma do czego;) Zobaczę co się będzie działo na multi;) Jako nowicjusz to dopiero będę padać;) ale przynajmniej frajda będzie.
0 kudosFox46   @   15:04, 18.06.2014
Multi też jest słabe wiec nie ma co go odpalać, bo obecnie np: na PC gra bardzo mało ludzi.

Gra jest średnia dobra do pogrania, gdy nie ma w co pograć czyli w rozpoczynającym się sezonie ogórkowym jak znalazł. Chyba taką Rewolucję w CI Games przyniesie Tomasz Gop z grą "Lords of The Falen" która prezentuje się bardzo dobrze na dzień dzisiejszy.

Tutaj wiele można było by zarzucić Stuartowi Black który po prostu porzucił swoją grę, to nie pierwszy jego taki wybryk. Jak wiadomo to on czuwał nad tą gra, w grze miała być destrukcja otoczenia i na swój sposób miała być innowacyjna na zasadzie bardziej otwartych lokacji i swobody działania. Koleś po prostu to porzucił i olał zupełnie sprawę, a CI games pozostało samo z ta grą więc z wielu rzeczy zrezygnowano.
Więc jednymi słowy odejście Stuarta Blacka odbiło się całkiem nieźle na tej grze, co widzimy finalnie w samej grze. Bo bądźmy szczerzy, gra bardzo się zmieniła od pierwszego gameplaya prezentowanego przez Stuarta.
0 kudosjuve   @   11:01, 20.06.2014
Ależ mnie takie recenzje irytują. Lud rokrocznie marudzi, że w krainie FPSów wszystko jest po staremu. Rokrocznie wysłuchuję, że Call of Duty znowu takie samo, że Battlefield po raz kolejny posiada wielką ilość błędów. Co roku słyszę ten sam płacz i zgrzytanie zębów.

Później wychodzi szydło z worka, każda nowość, która nosi inną nazwę niźli wyżej wymienione tytuły jest...jeszcze gorsza. ''Nie mam w co grać''. Dziękuję, postoję.
0 kudosguy_fawkes   @   11:08, 20.06.2014
UP: Nie rozumiem. To mamy chwalić słabą grę tylko dlatego, że nie jest 19. CoD-em czy 24. Battlefieldem? EF próbowało jechać na nostalgii do drugowojennych shooterów i bliskich nam realiów, ale to za mało, by wynieść pod niebiosa naprawdę kiepską grę. Skończyłem ją wczoraj i nie widzę wielu płaszczyzn, na których można ją chwalić. Finał teoretycznie powinien dawać do myślenia - w końcu powstanie warszawskie zostało utopione we krwi, więc przydałby się jakiś gorzki posmak. A tu tego po prostu nie ma - ostatnia sekwencja jest typowa dla shooterów od CI Games, czyli 2 słowa i do widzenia, napisy, gasimy światło.
Cieszy mnie, że EF poszło w mniej popularne dziś klimaty, ale sposób, w jaki to zrobiło, absolutnie nie predestynuje go do zachwytów. Jest ewidentna różnica pomiędzy produkcją dobrą, ale kulejącą w kilku aspektach, a słabą w praktycznie każdym. I takie jest właśnie EF. Ratuje je tylko cena i to jedynie w okresie premiery.
0 kudosCortigo   @   00:44, 25.06.2014
Wiadomo że EF nie jest takim wielkim tytułem jak CoD czy BF. Dla mnie to dobra gra, która jest warta mojej uwagi i na prawdę nie żałuję ani kasy, ani poświęconego czasu na ukończenie kampanii. Każdy widzi tu coś innego, ja najwyraźniej jestem mniej wymagającym graczem Dumny Codo odejścia Backa to sam jestem ciekaw jak by gra się miała gdyby on sobie nie odszedł. Na dzień dzisiejszy jakoś nie narzekam na brak osób z którymi gram na multi, przeważnie wchodzę ze znajomymi. Ale faktycznie serwery przeciążone nie są, a szkoda.
0 kudosWiecznieZajęty   @   09:30, 25.06.2014
Witam jako że nie mam zbyt wiele czasu to grałem ukradkiem w EF , ale mimo to grało mi się przyjemnie, i nie mogę powiedzieć że się nudziłem przy tym tytule, co prawda gra nie jest taka jaką oczekiwałem (AAA) ale te (AA+) więc niewielkie rozczarowanie. Co mogę powiedzieć jako że jest to rodzima produkcja cieszę się że się powoli rozwija, w grze na pewno podoba mi się systemy zróżnicowanej walki tzn. Można zrobić misje po cichu lub jak w większości gier tego typu Pełną demolkę strzelając do Niemców Uśmiech jest także możliwość pobawienia się trybem snajperskim, który jest przyjemny a dzięki bullettimowi dodaje fajne efekt zabicia. Ciekawym rozwiązaniem jest także połączenie kilku różnych gier, przynajmniej ja tak to odczułem. No tak przecież gra ma swoje za i przeciw ale ja osobiście nie podchodzę do gier tak rygorystycznie mimo to grę uważam za takiego mocnego średniaka w przedziale 7/10. Gra może cieszyć i wydaje mi się że wypełnia pewną lukę na rynku gier.
Dodaj Odpowiedź