RetroStrefa - Tomb Raider


Zidan @ 10:05 12.04.2012


Zwiedzanie kolejnych poziomów nie było zajęciem tak totalnie banalnym, jak to wygląda w dzisiejszych czasach. Na naszej drodze autorzy postawili szereg łamigłówek i zagadek, którym trzeba sprostać. Nie będzie to oczywiście nic nadzwyczaj trudnego: a to przestawimy w odpowiedniej kolejności jakieś przekładnie, a to znajdziemy jakąś ściankę do przepchnięcia, itp. Dodatkowo, czeka nas sporo wyzwań zręcznościowych – poziomy zmuszają do wspinaczki, dalekich skoków, biegów na czas, etc. Jak na tamte czasy było to naprawdę coś niezwykłego i do dzisiaj rzadko spotykanego!



Drugim nieodłącznym elementem Tomb Raidera jest walka z różnorakimi adwersarzami. Pamiętamy, że Lara Croft nigdy nie była zwolenniczką pojedynków w zwarciu, toteż do eksterminacji przeciwników zawsze wykorzystywała szereg broni palnych (ewentualnie jakiś kusz czy harpunów). W przypadku części pierwszej, asortyment giwer nie był zbyt duży i był to zasadniczo jedyny element, który wzbudzał pewien niedosyt w graczach. Na naszym wyposażeniu znalazły się bowiem jedynie słynne dwa pistolety Lary, strzelba, dwa pistolety automatyczne i dwa uzi. Wiele tego nie ma, ale na potrzeby gry – jako tako starczało. A z kim w ogóle walczyliśmy? Ano z różnorakiej maści, postury i rasy wrogami. Przede wszystkim były to jakieś zwierzęta i inne bestie, takie jak nietoperze, wilki, aligatory, niedźwiedzie, czy nawet – uwaga! – wielki dinozaur. Nie zabrakło też garstki zwykłych bandytów, których bezpretensjonalnie musieliśmy ustrzelić. Warto przy tym dodać, że broń nie jest jedynym ekwipunkiem jaki znajdziemy. Oprócz niej, w naszym plecaku znajdą się apteczki lecznicze, a także szereg przedmiotów niezbędnych do ukończenia danej planszy.

Wszystkie te czynności – zarówno „zręcznościowe” jak i „bitewne” – będziemy w stanie uskuteczniać dzięki bardzo szerokiemu zakresowi ruchów jakim dysponuje główna bohaterka. Potrafi ona biegać, chodzić, wykonywać dalekie skoki, wspinać się, chwytać krawędzi, pływać i nurkować, wykonywać akrobacje powietrzne, do tego przestawiać jakieś zapadnie, popychać ruchome elementy… Było tego doprawdy sporo i jak na ówczesne realia robiło ogromne wrażenie!

Co ciekawe i także dość nowatorskie, na każdym z piętnastu poziomów każdorazowo porozsiewano pewną ilość sekretów do odnalezienia, dzięki którym mogliśmy np. odnaleźć dodatkową amunicję, lekarstwa, czy po prostu znaleźć je dla samej frajdy odnajdywania. Po ukończeniu każdej misji program wyświetlał nam informacje o ilości odkrytych sekretów, toteż wszyscy zapaleńcy mieli powód do powtarzania poziomów – rzecz jasna w celu ich kompletnego ukończenia. Co jeszcze dla gry charakterystyczne (w sumie dla prawie wszystkich dotychczasowych gier z serii), oprócz zwykłego wątku fabularnego, autorzy przygotowali dla nas planszę dodatkową - zawsze dostępną z głównego menu gry. Dawała nam ona możliwość swobodnego zwiedzania wielkiej rezydencji naszej pani archeolog, co wprawdzie nie miało nigdy szczególnego celu, ale samo w sobie przysparzało pewnej frajdy (tryb ten w dalszych częściach gry był rozbudowywany).



Tomb Raider nie był tylko świetny merytorycznie i pod względem grywalności. Był też grą rewolucyjną pod względem technologicznym. Jako jedna z pierwszych produkcji w pełni wykorzystywała dobrodziejstwa trójwymiaru i rzadko utylizowanego widoku trzecioosobowego. Rzecz jasna trzeba mieć na uwadze, że w 1996 technologia ta jeszcze raczkowała, toteż grafika Tomb Raidera była wyraźnie kanciasta i daleka od ideału, ale nie przeszkadzało to w robieniu na graczach „nowoczesnego” wrażenia. Również udźwiękowienie stało na wysokim poziomie, choć tu akurat Core Design nie zaserwowało nam żadnych rewolucji.

Jeśli jakimś cudem nie graliście w pierwszą część Tomb Raidera, to nie wiem co tu jeszcze robicie. Zamknijcie stronę i do dzieła! Migiem!


Już za tydzień w czwartek będziemy mieć dla Was kolejny artykuł z serii RetroStrefa, oczywiście gorąco zachęcamy do czytania i komentowania.

Sprawdź także:

Tomb Raider

Premiera: 12 października 1996
PC

Tomb Raider jest zręcznościową grą akcji, w której gracz wciela się w piękną panią archeolog - Larę Croft. W jej skórze przemierza on starożytne katakumby, kompleksy tune...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosIgI123   @   15:28, 12.04.2012
Liznąłem kilka Tomb Raiderów, ale nie uważam ich za jakieś wybitne gry. Jednak najcieplej wspominam Legendę, spędziłem przy niej mile sporo czasu. Kiedyś chciałem poznać pierwsze przygody panny Croft, jednak po ujrzeniu trójkątnego biustu bohaterki... Cóż, dałem sobie spokój. Dumny
0 kudosguy_fawkes   @   15:34, 12.04.2012
UP: Nic nie stoi na przeszkodzie, byś spróbował jedynki kupując Anniversary, czyli jej remake. Z kolejnymi niestety już nie ma tak dobrze i musisz się przygotować na biust a'la Rita z Power Rangers. Dumny
0 kudosIgI123   @   15:37, 12.04.2012
Anniversary zdarzyło mi się przejść (danke CDA), ale nie miałem pojęcia że to remake pierwszej części. Dumny
0 kudosguy_fawkes   @   15:42, 12.04.2012
Musiałeś się nieźle zagapić w biust i pośladki Lary, bo tam się chyba nawet odblokowuje grafiki porównujące oryginał z jego odświeżeniem. Dumny
W sumie stąd pochodzi nazwa tej części - Anniversary, czyli Rocznica. Gdyby autorzy nieco się nie spóźnili, byłaby równo 10.
0 kudosLucas-AT   @   17:13, 12.04.2012
Wszystkie Tomb Raidery, poczynając od 2001 (2011 wcześniej napisałem - pomyłka) roku to uproszczenie i profanacja serii. Może i ostre słowa, ale takie jest moje zdanie. Tomb Raider III starczał na 30h, zaś te nowsze na 8-9... Prawdziwy Tomb Raider to od 1 do 5 części na PSX i PC. Wówczas lokacje były bardziej złożone, a zagadki o wiele trudniejsze.

Bat - Uncharted, biorąc pod uwagę okres wydania, raczej nie dorównuje grywalnościowo tym starym Tomb Raiderom.
0 kudosjuve   @   17:53, 12.04.2012
UP

Tomb Raider 5 (Chronicles) był słabszym szpilem w serii, więc skąd ten zachwyt, ostanim mocnym partem serii była 4, genialna na szaraku. Seria ewaluowała jak wszystko wkoło, więc nie ma się co dziwić, Legenda/Ann./Unde. to w swojej klasie swietne gry akcji, a że nie tak długi e jak kiedyć to oczywistość ( dziś oprócz Skyrima i paru innych gier rzadko która gra starcza na ponad 30h). Tomb Raider jako seria/uniwersum/produkt osiągnęło ogromny komercyjny i medialny sukces a sama Lara jest rozpoznawalna na całym globie (nawet przez ''niegraczy'') więc to o czymś świadczy, ta marka została wyrobiona przez lata. Teraz zapowiada się genialny nowy TR, ja już czekam Uśmiech
0 kudosLucas-AT   @   20:43, 12.04.2012
UP: Chronicles jest słabsze, to prawda, ale to wciąż stary Tomb Raider. Te same mechanizmy rozgrywki i ten sam klimat. Po przesiadce z PSX na PS2, poziom serii drastycznie spadł i już nie wrócił na dawne tory. Stawiam piwo temu, kto za pierwszym podejściem w Tomb Raider 1-4, bez opisu, znalazł wszystkie sekretne miejsca, Pamiętacie tę melodyjkę?
0 kudosSavatin   @   14:21, 13.04.2012
Moja przygoda z Larą zakończyła się na trzeciej części, oczywiście w dwie poprzednie również grałem i bardzo miło je wspominam. Faktem jednak jest że wraz z kolejnymi odsłonami gra traciła swoja magię, a szkoda.
0 kudosdenilson   @   16:20, 13.04.2012
Myślicie, że odpalę pierwszą część na W7 64-bity, czy będzie jeden wielki crash? Czytając ten artykuł przypomniało mi się, że mam TR I z jakiegoś wydania CDA i odnalazłem go w czeluściach szafy. A wracają do wspomnianego Anniversary to przeszedłem go i w dziale dodatki są screeny pokazujące podobieństwa lokacji z jedynki i Anniversary. Co do kostiumów Lary to jest w Anniversary oryginalny z '96 roku i szczerze technologia poszła MOCNO do przodu z rozwojem.
0 kudosPietek=)   @   21:17, 13.04.2012
Hmm muszę się przyznać że przy pierwszym kontakcie z grą stwierdziłem że gra jest nie warta mojej uwagi Niewinny lecz z biegiem czasu żałuję ciutkę że nie grałem w TR'y Uśmiech

Może za jakiś czas kupię na PsS a w tedy się wypowiem na temat tej gry Puszcza oko
0 kudosEspazjan   @   13:18, 16.04.2012
Ta grafika mówi wszystko. Kiedyś odpalenie gierki 3d na DOSie dawało niesamowitą satysfakcję Uśmiech
0 kudosdaemonis   @   10:11, 17.04.2012
Pamiętam dobrze czasy tej gry. Jak wchodziła krążyło wśród znajomych jej demo. Jak u kogoś poszła to od razu się do niego zwalała wataha, żeby zobaczyć skaczącą dziewczynę. W tamtych czasach każdy szalał na punkcie trójkątnego biustu Uśmiech
0 kudosfebra1976   @   23:03, 02.05.2012
TR to ulubiona gra mojej żony (nigdy w nią nie grała) jako jedyna zwróciła jej uwagę (czyt. zazdrość Uśmiech )
Gdy zaczynałem grać mówiła "o znowu grasz tą stękającą)
0 kudosArkanx   @   16:13, 07.05.2012
Cytat: Lucas-AT
Wszystkie Tomb Raidery, poczynając od 2001 roku to uproszczenie i profanacja serii. Może i ostre słowa, ale takie jest moje zdanie. Tomb Raider III starczał na 30h, zaś te nowsze na 8-9... Prawdziwy Tomb Raider to od 1 do 5 części na PSX i PC. Wówczas lokacje były bardziej złożone, a zagadki o wiele trudniejsze.

Bat - Uncharted, biorąc pod uwagę okres wydania, raczej nie dorównuje grywalnościowo tym starym Tomb Raiderom.


Mniej więcej popieram Twoją opinię. Dla mnie pierwszy Tomb Raider, oprócz wymienionych cech, miał świetny klimat tajemnicy. Ciekawe jest to, że wcale się on nie ulotnił - zmęczony nowościami bez charakteru i tożsamości, grałem jakoś rok temu w dwie pierwsze części TR. Trudno słowami opisać na czym polega magia tej gry - mało oryginalnie napiszę, że ma to "coś", taki powiedzmy X-Factor, nawiązując do popularnego talent show. Gra jest...hipnotyzująca, wciąga na tyle, że nietrudno zapomnieć o bożym świece "budząc" się z padem po kilku godzinach. Hipnotyzujący efekt zwiększa też cisza towarzysząca przez większość gry. Podczas eksploracji, będącej najważniejszą częścią Tomb Raidera, jedyne co słychać to SFX, w tym sławne stękanie Lary...

Nie wiem jaki jest sens porównywania Uncharted do Tomb Raidera, wszak to różnica pokoleń, technologii i grupy docelowej. Cały czas odnoszę się do część 1-5. Porównując Uncharted do np. Tomb Raider Underworld, dla mnie wygrywa TR. Wolę wolniejszą eksplorację i klimat tajemnicy, których Uncharted nie jest w stanie mi dać.

Tak z ciekawości Lucas, którą cześć Tomb Raidera najbardziej lubisz? Dla mnie jest to TR2.
0 kudosLucas-AT   @   15:00, 01.06.2012
Cytat: Arkanx
Tak z ciekawości Lucas, którą cześć Tomb Raidera najbardziej lubisz? Dla mnie jest to TR2.

Tomb Raider III. Biję pokłony temu, kto przeszedł całą dżunglę i świątynie w 1 epizodzie nie zacinając się minimalnie 10 razy. Tak złożonych lokacji i takich zagadek w obecnych action-adventure już nie ma. Nowe Tomb Raidery to taki casual.
Dodaj Odpowiedź