Recenzja Xbox Series X - Microsoft wie, czego chce


Materdea @ 13:19 01.02.2021
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Microsoft został dosłownie upokorzony w trakcie ósmej generacji konsol - Xbox One wystartował ospale, bez pomysłu na siebie, a sam sprzęt wydawał się jakby tylko dostawką do korporacyjnego portfolio. Z Xbox Series X (oraz Series S) sprawa wygląda zupełnie inaczej - to najlepszy start konsoli Microsoftu i najbardziej przemyślany!

O konsolach nowej - a właściwie obecnej - generacji powiedziano już sporo. Może nawet i wszystko. Sieć zalały dokładnie zestawienia specyfikacji obu sprzętów, porównania w szybkości i płynności działania na konkretnych tytułach, specjalistyczne analizy. Mimo to jednak wydaje mi się, że jest kilka rzeczy, które jako użytkownik konsoli - w tym wypadku Xboksa Series X - chciałbym Wam przekazać. Chociażby to, że Microsoft nie kłamał w żadnej ze swoich przedpremierowych zapowiedzi, że celem korporacji jest stworzenie najlepszego, najszybszego i najbogatszego Xboksa (a może i konsolę ogólnie) w historii.

Nowych maszynek do grania oczekiwałem, jak manny z nieba. Wizja braku loadingów (albo skróconych absolutnie do minimum), zupełnie nowa - nowoczesna, chciałoby się rzec - architektura (Xbox One X i PlayStation 4 Pro, dla przykładu, oparte były jeszcze o technologią AMD Jaguar), pozwalająca chociażby interfejsowi chodzić bez zająknięcia, ani tym bardziej zacięcia (jak miało to miejsce w poprzedniczkach), czy po prostu poprawienie zwykłej kultury pracy.

Ósma generacja osiągnęła sufit - nie chodzi o ciągłe poprawianie oprawy wizualnej, ale o takie elementy, jak fizyka, sztuczna inteligencja czy możliwość lepszego ładowania elementów do otwartego świata (co równa się tworzeniu coraz bardziej zaawansowanych i skomplikowanych wariantów). I tu lekarstwem miały okazać się nowe konsole. Czy się udało? To podsumujemy sobie dopiero za kilka ładnych lat.

Mimo wszystko już teraz jestem zachwycony możliwościami nowych urządzeń (a w tym konkretnym przypadku Xboksa Series X). Zainstalowanie pamięci SSD zamiast poczciwego HDD, który obecny był nawet w ulepszonych modelach PS4 i XONE, kompletnie zmieniło postrzeganie grania. Jest to, wydaje mi się, bez mała rewolucją w komforcie korzystania ze sprzętu. Nadal co prawda oglądamy ekrany ładowania (całkowite ich wyrugowanie to na razie śpiew przyszłości) nawet w tytułach ze wstecznej kompatybilności (są co prawda krótkie, bo 1-2 sekundowe). Chociaż kto wie, może dzieła przygotowywane już stricte na Xboksa Series X|S lub PlayStation 5 pozwolą cieszyć się stuprocentowo płynną i nieprzerwaną rozgrywką.

I to jest właśnie druga strona medalu - brak gier. Co prawda Sony dostarczyło efektowny remake Demon’s Souls oraz Marvel’s Spider-Man: Miles Morales, ale… no właśnie. Remake i dodatek do tytułu z PS4 (oczywiście w odpowiedniej dla PlayStation 5 jakości, ale jednak; koniec końców pojawił się on też na „czwórce”). Z typowo „next-genowych” propozycji wyróżnić natomiast możemy na razie NBA 2K21, Godfall oraz The Medium (choć dzieło krakowskiego studia Bloober Team wybitnym pokazem next-genowych możliwości nie jest). Niewiele tego.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBubtownik   @   12:36, 03.02.2021
Po Xbox'a Series X pojechałem 10 listopada w dzień premiery i od tamtej pory zdążyłem ukończyć kilka tytułów jak AC: Valhalla (130h), Cyberpunk 2077 (ponad 200h po 2 przejściach), Gears of War, Medium, Hellblade. Zdążyłem pograć w Fallout'a 76 (całkiem nieźle połatany) czy FIFA 21. Powiem wam tyle, że jest to tak rewelacyjny sprzęt, że jakbym stał przed wyborem i niejako stałem czy ulepszać PC'ta czy brać Xbox'a to bez wahania wziąłbym Xbox'a. Konsola jest cichutka, szybka i nie grzeje się jak grzejnik.
Dlaczego wziąłem Xbox'a, a nie PS5? Pierwsze to dostępność. Nie miałem zamiaru płacić pełnej kwoty za produkt, którego nie widzę i kupować go w ciemno. Po Xbox'a poszedłem do Media Expert i go mogłem wymacać przed kupnem. To raz. Po drugie miałem PS4 i zanim na PS5 wyjdą jakiejś konkretne exy to zdąży wyjść PS5 Slim, może ze zmienionym wyglądem czego sobie życzę bo obecny wygląd PS5 jest dla mnie ohydny. Jak wyjdzie te 4 może 5 exów to kupi się wersję Slim i je się ogra. Po za tym Sony nic dla mnie nie ma. Usługami z których korzystam MS gniecie Sony. Gry na Xbox'a pewnie z czasem zaczną wychodzić, wszak te 23 studia deweloperskie nie będą sobie tylko siedzieć. Osobiście z wypiekami na twarzy czekam na Avowed bo gry RPG, cRPG, aRPG to mój konik Uśmiech