Strona główna » Sport » Podgląd tematu
Sport - ogólna dyskusja

Offline
shuwar //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2014 i 2018 ]0 kudos
Cytat: gracz12543
Niestety nasi siatkarze zagubili gdzieś mentalność zwycięzców i przegrywają wygrane mecze.

A ja się nie zgodzę z Tobą. Chłopaki grali nieźle (choć nie rewelacyjnie). Tu zaważyły, moim zdaniem, zmiany (wprowadzanie na boisko nierozgrzanych zawodników), brak kilku zawodników (Bartman, No i Igła - bo obecny libero moim zdaniem nie błyszczy).
No ale trudno. Za rok mistrzostwa świata, też u nas. Trzymam kciuki żeby się pozbierali do tego czasu.



Offline
Guilder //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2603 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
Ignaczak od jakiegoś czasu gra taki piach, że jak zobaczyłem, że go nie ma, to skakałem z radości. Zmiennikiem Zatorskiego powinien dalej być Wojtaszek. Chlorowi z głupkowatym poczuciem humoru, który nie ma bladego pojęcia jak się floty przyjmuje już dziękujemy.
Jeśli chodzi o Bartmana to nie da się ukryć, że był jednym z ulubieńców Anastasiego. Jeśli więc Włoch postanowił go nie brać na najważniejszy turniej w roku, to znaczy że faktycznie Zibi był w fatalnej formie, i nie rokował dobrze na przyszłość. Widać było, że na pierwszego powoli szykował Boćka, a Jarosz jednak z tej trójki jest najlepszy technicznie i w parze z nowym atakującym Zaksy tworzył zbalansowaną parę na tej pozycji.
Ciężko powiedzieć, co się stało z naszymi po zwycięstwie w Lidze Światowej 2012, ale to już trzeci trener z rzędu który najpierw odnosi z naszą reprezentacją sukcesy, a potem nagle bez powodu traci swój czar: Lozano srebro MŚ 2006, rok później klęska na ME, w 2008r. z najlepszym składem od czasu Wagnera nie awansujemy do półfinału IO, wywalają nas Włosi prowadzeni przez...Anastasiego; Castellani w 2009 pierwsze w naszej historii złoto ME, rok później w lepszym składzie 13. miejsce na MŚ; Anastasi m.in srebro na Pucharze Świata i 4 medale światowych imprez pod rząd, teraz trzy klęski. Trzeba rozgryźć, co się dzieje, że taka sytuacja ma miejsce. Czy to zawodnicy zaczynają świrować, czy też każdy z trenerów robi coś źle?
Nie mówiąc już o tym, że zamiast szkolić młodzież po boomie na siatkówkę, jaki nastąpił w 2006 roku, związek krajowy ten sukces zwyczajnie przejadł. Na chwilę obecną, aż żal przyznać, w PZPS jest większy burdel niż w PZPN. Nie wspominając o federacjach europejskiej i światowej, tam jest jeszcze gorzej.

Offline
shuwar //grupa Wojownicy RPG » [ Obywatel 2014 i 2018 ]0 kudos
Niezła analiza sytuacji Uśmiech
Z jednym się nie zgodzę. Nie znam może środowiska od środka, ale wydaje mi się, że PZPS jak najbardziej robi wiele w przygotowanie następców. Zresztą widać to teraz, że nasz drugi skład nie jest grupą ludzi, którzy są przypadkową zbieraniną - wręcz przeciwnie, wielu z nich już teraz wybija się lub będzie błyszczeć już niedługo.

Offline
gracz12543 //grupa Wojownicy RPG » [ Postowy Huragan (exp. 1618 / 3200) lvl 10 ]0 kudos
Cytat: shuwar
Cytat: gracz12543
Niestety nasi siatkarze zagubili gdzieś mentalność zwycięzców i przegrywają wygrane mecze.

A ja się nie zgodzę z Tobą. Chłopaki grali nieźle (choć nie rewelacyjnie). Tu zaważyły, moim zdaniem, zmiany (wprowadzanie na boisko nierozgrzanych zawodników), brak kilku zawodników (Bartman, No i Igła - bo obecny libero moim zdaniem nie błyszczy).
No ale trudno. Za rok mistrzostwa świata, też u nas. Trzymam kciuki żeby się pozbierali do tego czasu.

Ale nie chodzi mi o grę tylko o wyniki. Można grać słabo, ale jakoś podciągnąć się w kluczowym momencie i wygrać. Można też grać bardzo dobrze, mieć wygraną w kieszeni, ale w pewnym momencie spaprać całą dotychczasową robotę i przegrać. O to mi chodzi. Nasi niestety prezentowali tę drugą opcję.

Offline
Guilder //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2603 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
Cytat: shuwar

Z jednym się nie zgodzę. Nie znam może środowiska od środka, ale wydaje mi się, że PZPS jak najbardziej robi wiele w przygotowanie następców. Zresztą widać to teraz, że nasz drugi skład nie jest grupą ludzi, którzy są przypadkową zbieraniną - wręcz przeciwnie, wielu z nich już teraz wybija się lub będzie błyszczeć już niedługo.
Tylko wiesz, nasz drugi skład to prócz Boćka i Drzyzgi wcale nie tacy młodzi zawodnicy. To już ukształtowani gracze, którzy już umieją co mają umieć, i jeśli teraz nie są światowej klasy siatkarzami, to już raczej nie będą. Żeby uświadomić sobie skalę problemu trzeba spojrzeć na dużo młodsze roczniki. W '97 i '03 (odpowiednio roczniki: 1977 <Zagumny, Gruszka, Świderski etc.> i 1983 <Wlazły, Winiarski, Ruciak>) byliśmy mistrzami świata juniorów, teraz nawet na same mistrzostwa nie pojedziemy, bo nas pogonili w eliminacjach. O ile zawodnicy pokroju Nowakowskiego, Wiśniewskiego czy parę lat wcześniej Winiarskiego czy Wlazłego już w wieku 21-22 lat potrafili stanowić o sile czołowych zespołów polskiej ligi, tak teraz widok tak młodego zawodnika w składzie jest prawie zawsze spowodowany oszczędnościami w klubie lub kontuzją kogoś lepszego. Z takiego rocznika '91 (22 lata, taki Bruno Rezende w tym wieku jechał na Igrzyska Olimpijskie w składzie najlepszej reprezentacji zeszłej dekady i zdobywał mistrzostwo Brazylii grając w podstawowym składzie) w naszej lidze są praktycznie same zapchajdziury, żeby nie przepłacać za rezerwowych. Wyjątkiem będą Bociek, Bronisławski, Hain i Dryja, przy czym tylko Bociek ze swoim klubem ma szanse na medal MP, czyli że będzie uczestniczył w tych najważniejszych meczach, i zbierze to najcenniejsze doświadczenie związane z presją walki o tytuł(y). Nie liczę tegorocznych beniaminków z Radomia i Bielska, które jeszcze muszą dopiąć składy, i Częstochowy, która od paru lat jest na granicy istnienia i żyje z ochłapów z innych klubów. Dodajmy jeszcze to, że w tej chwili najmniejszy kłopot mamy z pozycjami, które są na boisku najmniej istotne i mają najwęższą specjalizację (środek bloku i libero). Nie mamy na horyzoncie młodych i zdolnych do walki o największe zwycięstwa rozgrywających prócz Drzyzgi, atakujących prócz Boćka, czy też przyjmujących tak zwanych przeze mnie defensywnych, czyli potrafiących przede wszystkim przyjąć, a dopiero w drugiej kolejności zaatakować (czyli więcej Winiarskiego i Ruciaka niż Kurka). A jeden zawodnik na daną pozycję to kicha, bo brak rotacji wykańcza zawodników fizycznie (siatkówka to niestety fatalny dla stawów sport), a jedna kontuzja może zawalić cały skład.
Także z tym optymizmem byłbym umiarkowany. Może się oczywiście zdarzyć, że spadniemy na cztery łapy jak teraz Bułgaria, która ma Sajgon w krajowym związku, gra bez swojej największej gwiazdy, i osiąga czwarty z rzędu półfinał istotnej imprezy, ale na samo szczęście liczyć nie można.

Offline
sebogothic //grupa Mieszczanie » [ Wojownik (exp. 2070 / 3000) lvl 11 ]0 kudos
Przecież Stoch jechał jako główny faworyt, więc o jakimś wielkim szoku nie może być mowy. Wygrał dwa ostatnie konkursy przed Igrzyskami i pokazał dzisiaj rywalom, że jest najlepszy. Myślałem, że walka będzie bardziej wyrównana, ale Kamil nie pozostawił złudzeń. Nie dane było zdobyć złota Małyszowi, któremu na drodze zawsze stawał Ammann, a Stochowi przyszło to o wiele łatwiej. Pewnie teraz do końca sezonu Kamil będzie na fali wznoszącej i sięgnie po Kryształową Kulę.
Jeszcze tylko konkurs na dużej skoczni i drużynówka. Może chłopaki powalczą o podium, bo reprezentację mamy mocną jak nigdy. Kruczek może był słabym skoczkiem, ale trenerem jest pierwszorzędnym.

Liczba czytelników: 475848, z czego dziś dołączyło: 1.
Czytelnicy założyli 53877 wątków oraz napisali 676165 postów.