Cytat: Lucas-AT
Wszystkie Tomb Raidery, poczynając od 2001 roku to uproszczenie i profanacja serii. Może i ostre słowa, ale takie jest moje zdanie. Tomb Raider III starczał na 30h, zaś te nowsze na 8-9... Prawdziwy Tomb Raider to od 1 do 5 części na PSX i PC. Wówczas lokacje były bardziej złożone, a zagadki o wiele trudniejsze.
Bat - Uncharted, biorąc pod uwagę okres wydania, raczej nie dorównuje grywalnościowo tym starym Tomb Raiderom.
Mniej więcej popieram Twoją opinię. Dla mnie pierwszy Tomb Raider, oprócz wymienionych cech, miał świetny klimat tajemnicy. Ciekawe jest to, że wcale się on nie ulotnił - zmęczony nowościami bez charakteru i tożsamości, grałem jakoś rok temu w dwie pierwsze części TR. Trudno słowami opisać na czym polega magia tej gry - mało oryginalnie napiszę, że ma to "coś", taki powiedzmy X-Factor, nawiązując do popularnego talent show. Gra jest...hipnotyzująca, wciąga na tyle, że nietrudno zapomnieć o bożym świece "budząc" się z padem po kilku godzinach. Hipnotyzujący efekt zwiększa też cisza towarzysząca przez większość gry. Podczas eksploracji, będącej najważniejszą częścią Tomb Raidera, jedyne co słychać to SFX, w tym sławne stękanie Lary...
Nie wiem jaki jest sens porównywania Uncharted do Tomb Raidera, wszak to różnica pokoleń, technologii i grupy docelowej. Cały czas odnoszę się do część 1-5. Porównując Uncharted do np. Tomb Raider Underworld, dla mnie wygrywa TR. Wolę wolniejszą eksplorację i klimat tajemnicy, których Uncharted nie jest w stanie mi dać.
Tak z ciekawości Lucas, którą cześć Tomb Raidera najbardziej lubisz? Dla mnie jest to TR2.