Wiedźmin 1 i 2 to w sumie jedyne bardziej typowe RPG-i, w jakie grałem. Pamiętam, gdy przed zakupem jedynki zaciągałem rady kumpla. Coś mnie do Wieśka ciągnęło i dobrze, że posłuchałem tego zewu (i rady), dzięki czemu poznałem kawał świetnej gry.
Kupiłem ER za 69zł w Media Markt, podczas gdy w Empiku nadal wołali 99zł i wydaje mi się, że to najlepiej wydane niecałe 70zł w moim życiu. Jakieś 2 tygodnie zabawy w ubijanie potworów, słuchania świetnych dialogów i walki z klatkującą płonącą Wyzimą - tego nigdy nie zapomnę.
Kusi mnie, by Wieśka 1 jeszcze raz przejść, z przygodami zawartymi w patchu 1.5, ale póki co to musi poczekać. Za dużo rzeczy zalega mi na półce nietkniętych.