Offline
Przecież Bezimienny w Gothic stał się wybrańcem w trakcie gry, a na samym jej początku był łajzą co machała mieczem jak cepem. Niezwykle fascynujący byłby prequel jedynki mając za bohatera taką sierotę. Co fajnego byłoby w przygodach młodego, nieopierzonego złodziejaszka, bandyty, czy mordercy (nie wiadomo za co był skazany), który nic nie umie? Jak zaczynała się jedynka to nie potrafił nic. Lara Croft już od początku TR była heroiną. W TR13 chciano pokazać jak się nią stawała (szkoda, że gra należy do casual games, ale to szczegół). Czym mógłby imponować Bezi w prequelu jeśli jego umiejętności na końcu gry byłyby takie jak na początku G1? Poza tym, czy np. taki wiedźmin expił od zerowego poziomu? Dużo lepszym pomysłem byłoby postawienie na już ukształtowanego bohatera, którego wszyscy znają. Bezimienny wcale nie musiałby zaczynać od zera. Zdecydowanie kontynuacja byłaby lepsza niż prequel.