Arcania: Gothic 4 (PC)

Tym gorzej świadczy to o nich. Co do ułatwiania rozgrywki dla Amerykanów, to zastanawiam się, czy aby nie przesadzili. Wyniki sprzedaży powiedzą nam wszystko.

Wątpię by sprzedaż była dobra w Ameryce. Sama gra dobrych ocen i w zachodnich mediach nie uzyskuje. Niedługo wszyscy o grze zapomną. Taka jest moja wizja. Poczekamy na pierwsze wyniki sprzedaży, o których z pewnością na łamach MG napiszę.

Czyżby w takim razie oznaczało to koniec serii? Trochę szkoda. Mam tylko nadzieję, że Dragon Age nie pójdzie tą drogą.

Ale nie da się ukryć, że to konsolowa brać spowodowała uproszczenie wielu gier (vide Fallout 3) a co za tym idzie spadek ich grywalności dla graczy hardcorowych. Gracze konsolowi są mniej wymagający, większośc do casuale którzy chcą siąść i grać, a nie uczyć się skomplikowanej mechaniki rozgrywki tudzież czytać długich linijek tekstu.

Nie mam tutaj pretensji do producentów którzy chcą wykarmić swe rodziny czy kupić nowy samochód. Sam bym tak zrobił, jest to jak najbardziej logiczne, rynek rządzi się takimi prawami. Niestety.

Ja na razie nie bede ocenial bo jeszcze mi gra nie przyszla. Mam nadzieje ze nie wyzucilem pieniedzy w bloto, no ale jako fan wszystkich czesci gothica kupilem z nadzieja ze sie nie rozczaruje.

Powielasz kolejny stereotyp. Dziś taki wymóg rynku by tworzyć gry jak najbardziej przystępne, bez względu na platformę. Na PC jest także masa casuali. Spójrz chociażby na sukces Battlefield: Heroes, popularność gier internetowych np. Farmerama, których liczbę użytkowników liczy się w milionach, masę prostych MMO jak Runes of Magic czy Metin 2. Spójrz na sukces serii The Sims. Dziś PC jest w każdym domu. Tytuły "hardcorowe" na PC dziś też przeważnie nie odnoszą sukcesu finansowego - np. Arma. Musi to być naprawdę mocna marka by dobrze się sprzedała. Nawet najnowszy dodatek do WoWa przynosi kilka rozwiązań ułatwiających rozgrywkę początkującym.

Poza tym gry hardcorowe na konsolach też mają wzięcie - Demon's Soul, Gran Turismo 5, Bad Company 2 (po części gra wymagająca) i wiele innych.

W ogóle podział na casuali i hardkorowców uważam za trochę idiotyczny. Co to znaczy, że gra jest hardkorowa? Co czyni ją hardkorową? A wiesz, że na Wii też są "hardkorowe" tytuły? Nie wiesz.

Eh.. Pisząc "hardcorowe" chodziło mu bardziej o bardziej rozbudowane, aniżeli proste w budowie, sterowaniu tylko wyróżniające się dobrą grafiką. Dziś ciężko o motywy znane z Planescape Tourment gdzie 3/4 gry to wczuwanie się w klimat po przez czytanie.

Gothic to już nie gothic.. nie mów mi tylko że to tez było wymogiem rynku aby zrobić z niego "prawie zwykłego slashera".

Czy stwierdziłem coś innego? Wiadomo, że teraz koszt wyprodukowania gry jest nieporównywalnie większy niż dajmy na to 15 lat temu, stąd w mojej wypowiedzi drugi akapit.

A czy stwierdziłem coś innego?
Wiadomo, że są to gry nie wymagające, ale takich zawsze była masa, DSJ, jakieś symulatory dilera itd, każdy wie o co chodzi. Masa osób się w nie zagrywała, przychodzili kumple i grali. Logiczne, że skoro się to sprawdziło i przestawia na rynek gier internetowych to popularnosc rosnie. Siedząc w pracy można konkurować z ludzmi z całego świata.
Ale jeśli masz zamiar porównywać Farmeramę do Arcani to chyba mnie kompletnie nie zrozumiałeś.

By nie być gołosłownym to zobacz co się stało z multi w MW2. Kompletnie zniszczony by mozna bylo grac na konsolach - najwieksza liczba graczy na mapie to 18 (smiech), brak dedykowanych serwerow. W MW1 było ich 64!


Nie sądzę bym napisał coś czego nie wiesz.
Generalizując gry na konsole to forma bez treści, samo efekciarstwo, bezmyślne parcie do przodu. W zupełności by mi to nie przeszkadzało, niech każdy gra w to co lubi gdyby nie to, że świetne gry z pieca są pierniczone by podpasowac konsolom (arcania, battlefield, fallout, mw2, dreamfall i wiele innych). Koleją rzeczy jest port na PC i zamiast gry w której od czasu do czasu trzeba obudzic szare komorki wystarczy myslec by przeladowac bron.
Do tego trend do upraszczania sterowania, np. brak możliwości strzelania zza osłon w Bad Company 2.

Na PC powstają teraz głównie poważne strategie, symulacje, menadzery, podział jest coraz mocniejszy i zwiększa się cały czas.


Nie nie twierdzę ze na konsole nie ma gier wymagających myślenia, bo są, dlatego mam w domu 4 konsole, ale nie wierzę, że nie dostrzegasz ciągłego upraszczania gier.


Super, że tak dobrze się orientujesz co wiem, a co nie, ale niestety dla Ciebie regularnie pożyczam od brajdaka PSX Extreme i jestem na bieżąco z tytułami

MW1 był też na konsolach. W MAG może grać nawet 256 graczy. Już na pierwszym Xboksie były strzelanki, gdzie walczyło naraz 64 ludzi. Dedykowane serwery będą w Girsach 3. Są w Bad Company 2. Powróca w Black Ops. Więc w czym problem? Jak deweloper chce, to potrafi.


90% gier to tytułu multiplatformowe. To samo masz na PC. Poza tym znam wiele gier na konsole, które nie pokrywają się z tą tezą. Czy seria MGS to bezmyślne parcie do przodu? Halo tak samo?

Uproszczenie gier dostrzegam doskonale - nawet w exclusivach na PC. Crysis jest uproszczony względem Far Cry'a. Command and Conquer względem poprzednich odsłon. Gry proste lepiej się przeważnie sprzedają. Ot cała tajemnica. Dlatego Gothic 4 został uproszczony i dodano mu wiele "ułatwiaczy" jak mini mapka.

Też czytam PSX Extreme. Także jak z tym magazynem masz styczność to tym bardziej powinieneś mieć obeznanie w grach na konsole.

Stety/niestety, to uproszczenie Gothica 4 przyniosło skutek. Na serwisie poświęconym Gothicowi jest news, że gra sprzedaje się lepiej niż dobrze. Niby dobrze, że marka trafia do większej liczby gracz; gorzej w jakiej formie względem poprzednich odsłon... .