Remik, odjechałeś nieco. Owszem, masz mnóstwo racji, ale trochę o co innego tu chodzi. Kojima uważa, że emocje pokazywane w grach będą lepiej przedstawione, niż naturalne ludzkie reakcje i mowa ciała w realu. To oczywiście stek bzdur, ale tak czy inaczej nie oznacza to, że całość będzie miała przełożenie na funkcjonowanie człowieka. To, że postać będzie się prezentowała obłędnie naturalnie, do czego dąży ten "wizjoner" nie oznacza, że ludzie się przez jego plany jeszcze bardziej uwstecznią. Nie widzę związku między dążeniem do doskonałości w grach, a umieralnością relacji międzyludzkich, czy przekazywania emocji w życiu. One, co prawda i tak umierają, ale wizja Hideo nie ma i z pewnością nie będzie miała na to żadnego przełożenia, bo on chce tylko ulepszać gry. A że gada głupoty, to inna rzecz. Można jedynie ubolewać, jak nisko upadliśmy, skoro choć jednemu człowiekowi na świecie zrodziła się w głowie taka fantazja.