Offline
No i dobrze. Geralt to Geralt, co mielibyśmy mu płeć zmieniać?
Podoba mi się też to stwierdzenie o trudności. W Wiedźminie Pierwszym były takie momenty, że zaczynało mnie męczyć to ginięcie, kiedy walka stawała się ważniejsza od fabuły. Dobrze, że będę miał wybór.
Podoba mi się też to stwierdzenie o trudności. W Wiedźminie Pierwszym były takie momenty, że zaczynało mnie męczyć to ginięcie, kiedy walka stawała się ważniejsza od fabuły. Dobrze, że będę miał wybór.