Ja też nigdy nie byłem fanatykiem GTA, a i nawet fanem. GTA 1 i 2, nie ukończyłem z chyba oczywistych względów, a trójkę ograłem z ogromnymi przerwami. Dopiero Vice City pobiłem kilka razy, podobnie jak San Andreas. A to dlatego że miały TEN klimat, no i po prostu świetne gry to były. Ale czwórka niemal zupełnie mnie nie bawiła, do tego skaszaniona optymalizacja. Toteż nie wiem, czy wyczekiwać tej piątki, czy nie...