Zgadzam się w zupełności. Wiem, między innymi z autopsji, że za dużo komputera to niezdrowo. 2000 godzin to prawie jedna czwarta roku. To tak jakby 3 miesiące siedzieć i tylko grać. Dzieci nie powinny mieć kont na portalach społecznościowych. ŻADNYCH. One mają na prawdę zły wpływ, ta swoiste subkultura zasiedlająca portale typu Nasza-Klasa, Facebook, MySpace jest bardzo nietolerancyjna i trudna w kontaktach. Dzięki Bogu ja miałem jeszcze normalne dzieciństwo. Komputery nie były wtedy tak popularne, a do 5 roku życia nie wiedziałem co to jest
Potem jak na gwiazdkę '99 wpadłem to do tej pory siedzę
Nie mówię, że to źle, wręcz przeciwnie, dobra znajomość cyfrowego świata i umiejętność radzenia sobie z komputerem w każdej sytuacji to dziś podstawa, ale przesadzać też nie można. Nie wiem czy gry od 18 szkodzą dzieciom. W wieku 6 lat grałem w GTA: Vice City i nic złego się ze mną nie dzieje. Jest dokładnie na odwrót. Zakochałem się wtedy w helikopterach (wszystkich), samochodach(starych amerykańskich) i muzyce lat 70, i do tej pory pamiętam tekst, i melodię większości utworów. A teksty "I am Fernando Martinez" czy "Super rocket, Mr. Magic" to dla mnie klasyki
Jak usłyszę je z czyjś ust, to wiem, że równy z niego gość, a przynajmniej będzie o czym pogadać. Trzeba jednak uważać w co dziecko gra. Jako pierwszą grę, jeszcze przed GTA, skończyłem Warcrafta III. Od tamtej pory kieruję się wartościami jakie przedstawiła mi tamta gra. Honor, przyjaźń, prawość. Ciągle chciałbym zostać Paladynem
. Dobra, ale wracając. Oprócz czasu jakie dzieci poświęcają na grę, trzeba jeszcze pokazywać im produkcje przedstawiające jakieś wartości. Nie wiem co wyciągną z FarmVille. Że rekultywacja terenu nie sprawdza się w grze? Dawajcie dzieciom porządne tytuły. Nawet te nie wskazane dla ich grupy wiekowej mogą być dla nich odpowiednie. Po prostu rodzic musi wiedzieć co pokazać.