Kurcze, tak sobie czytam te Wasze wypowiedzi i dochodzę do wniosku, że miałem podobnie. Co prawda pierwsza konsolę dostałem za dzieciaka (chyba 7/8 lat miałem), ale jednak te pierwsze roku życia obyło się bez takich cudów i nie narzekam
Jednak faktycznie czasy się zmieniły w cholerę. Ludzie jak ja, którzy codziennie mają styczność z internetem, komputerem, konsolami, a praktycznie wszyscy moi rówieśnicy mają w domu chociażby tylko kompa, no kurde nie da się od tego uciec w dzisiejszych czasach. Jak idę do pracy, praktycznie żadnego dzieciaka na polu, jak wracam z pracy to samo, ewentualnie starsze osobniki przypalają trawę
Jedyne momenty gdy widzę nawał dzieciaków na świeżym powietrzu to w wakacje. Za moich czasów (ale to groźnie zabrzmiało
) to nawet w zimie grało się w piłkę od południa do nawet i 22. Hokej, kurcze sanki, w lecie nad rzekę, basen, do lasu, z rodzicami, z kolegami/koleżankami. Ba, siedziało się pod blokiem i w chowanego, w 12 patyków, siatkonogę, zbijaka i inne wynalazki
A teraz... Idę z młodym do lasu, mamy taki zajefajny spacerniak, widoczki piękne, sarenki, jakieś roślinki, niedaleko takie małe lotnisko, też można iść popatrzeć jak skaczą spadochroniarze czy coś, no i kto tam się pałęta? Dorośli, dzieci praktycznie zero, czasem widuję tylko freaków jak ja ze swoimi pociechami. Matko Kochana, jakby za moich czasów był taki spacerniak w lesie, to wszystkie dzieciaki z osiedla by tam urzędowały, zaraz by się wynalazło jakąś nową zabawę.
Zmieniło się to i owo, bez dwóch zdań. Niestety ale chyba się z tym nic nie zrobi. Cała młodzież gra, nie pozwolisz swojemu, to go rówieśnicy oleją, bo nie będzie miał o czym z nimi rozmawiać, pozwolisz na zbyt wiele, to wkręci się za bardzo. Niestety le trzeba się dostosować. Młodzież już teraz jest zinformatyzowana i pewnie będzie jeszcze gorzej, ale koniec końców, wolę już żeby moje dziecko w przyszłości grało ze znajomymi, niż ćpało, piło i robiło burdy na dyskotekach
A poza tym wszystkim, to myślę, że jeżeli rodzice odpowiednio traktują swoje dziecko, to takie grając nawet w gry 18+ nie zacznie zabijać kotów i palić mieszkań sąsiadów. Jeżeli się tłumaczy co jest fikcją, co rzeczywistością, co można, a co nie, jeżeli się kocha, słucha tego co mówi, nie olewa, to wszystko powinno być w porządku, chyba...