Nie rozumiem, po co rozdrabniać edycję konsolową wydając 2 różne wersje, skoro mają być w tej samej cenie. Czyżby wabik, żeby szybciej się rozeszły? W takim układzie lepiej byłoby wydać tytuł po polsku...
Polski dubbing? Łeee... Skoro już go zrobili, to jaki był problem wklepać go do wersji na konsole? Przecież drugi raz nie trzeba było już go nagrywać. Ech, Cenega zawsze odwali jakąś głupotę.