Ark: Extinction - wszystko, co znajdziemy w kolejnym dodatku (XBOX One)
Spotkamy również nowe stworzenia, które nie zjedzą nas w ułamku sekundy. Podobnie jak w poprzednich rozszerzeniach, zaliczają się do kategorii fantasy. Najciekawiej z tych dotąd ujawnionych zapowiada się dla mnie Sowa, która rozmiarem ma przypominać Argentavisa. Jeżeli marzyliście o polataniu na grzbiecie tego symbolu mądrości, to już niebawem będziecie mogli szaleć. O ile oczywiście nie będą wam przeszkadzać te 2 dziwne czułki na czole.
Oprócz tego można się spodziewać humanoidalnego giganta, zmutowanego leniwca z wielkim kryształem na plecach (to cudo ujawniono niedawno, więc świeżutkie info), przerośniętego węża ze skrzydłami czy lewitującego osła. Brzmi dość kuriozalnie i w sumie nie wiem czy w praktyce te stworzenia nie okażą się zbyt komiczne.
Jeśli chodzi o nowe przedmioty, to bardzo niewiele wiadomo. Znalazłem tylko balon nagrzewany powietrzem, pozwalający się poczuć jak w epoce przemysłowej, oraz komorę kriogeniczną. Ta druga ma pozwolić na szybki transport posiadanych zwierząt poprzez zamrożenie ich i wrzucenie do plecaka. W takiej formie będą powoli degradować, zatem przetrzymywanie zoo przez dłuższy okres czasu odpada. Ponadto zdobyte w ten sposób bestie od innych graczy zmienią właściciela. Wyczuwam nowy, wspaniały powód do zrobienia dziury w głowie naszego nielubianego sąsiada.
Podsumowując, Extinction zapowiada się na interesujące odświeżenie formuły dla zaprawionych graczy łaknących nowych wyzwań. Brutalna mapa w połączeniu z jeszcze brutalniejszymi mieszkańcami powinna rzucić wyzwanie weteranom, którzy pragną czegoś więcej. Moja jedyna obawa to te nowe zwierzęta, które trochę wyglądają jak z ponurego cyrku. Przypominam, że już wkrótce sami będziecie się mogli przekonać co oferuje zrujnowana planeta Ziemia w odległej, ponurej przyszłości.
Ark Extinction - zapowiedź. Dodatek zapowiada się na interesujące odświeżenie formuły dla zaprawionych graczy łaknących nowych wyzwań. Brutalna mapa w połączeniu z jeszcze brutalniejszymi mieszkańcami powinna rzucić wyzwanie weteranom, którzy pragną czegoś więcej. Moja jedyna obawa to te nowe zwierzęta, które trochę wyglądają jak z ponurego cyrku.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler