Guitar Hero: World Tour (XBOX 360)

ObserwujMam (5)Gram (6)Ukończone (4)Kupię (4)

Zapowiedź gry Guitar Hero: World Tour (XBOX 360)


qbeer @ 00:00 14.10.2008
Kuba "qbeer" Urbańczyk

Guitar Hero: World Tour będzie kolejną częścią pionierskiej serii gier muzycznych, które zawojowały już niemałą część świata wirtualnej rozrywki. W końcu nie każdy jest muzycznie uzdolniony i wyedukowany na tyle, by swych sił próbować w garażu.

Guitar Hero: World Tour będzie kolejną częścią pionierskiej serii gier muzycznych, które zawojowały już niemałą część świata wirtualnej rozrywki. W końcu nie każdy jest muzycznie uzdolniony i wyedukowany na tyle, by swych sił próbować w garażu. Guitar Hero pozwala chociaż na chwilę stać się gwiazdą muzyczną światowego formatu. Jeśli do tego dodamy jeszcze element rywalizacji z przyjaciółmi, wówczas mamy widoczną jak na dłoni, receptę na sukces tych produkcji. Pierwsza część powstała 3 lata temu i była wielkim odkryciem w branży. Do tej pory tytuły Neversoftu sprzedały się w nakładzie ponad 20 mln egzemplarzy.



Czwarta część będzie zbudowana wokół światowego tournee w które gracz pojedzie wraz ze swoim mniej, lub bardziej utalentowanym zespołem. Największą nowością jest fakt, że będzie można stworzyć własnego muzyka, lub też wcielić się w któregoś z tych znanych. A gwiazd będzie cała masa, wystarczy wymienić Stinga, Ozzy’ego Osbourne’a oraz Billy Corgana. W grze zostanie zaimplementowany specjalny program wewnętrzny „Rock Star Creator”, dzięki któremu gracz będzie mógł stworzyć swoje niepowtarzalne alter ego. Porównując złożoność tego edytora, przypomina mi się ten znany z Mass Effect. Dostępna jest taka sama (jeśli nie większa) ilość szczegółów do edycji. Modyfikować można wszystko, od czoła, poprzez policzki, nos, uszy, zarost, włosy, grubość szyi, aż po blizny. Głębokiej przebudowie można poddać praktycznie każdą część ludzkiego ciała. Wisienką na torcie jest możliwość edytowania wyglądu instrumentów muzycznych. Gracz ma możliwość pomalowania ich na przeróżne kolory oraz umieścić na nich niezwykle wymyślne wzory.



Tym razem wraz z grą Guitar Hero otrzymamy nie tylko kapitalną gitarkę, tzw. slider do grania, ale także perkusję oraz zupełnie nowy model mikrofonu. Będzie można założyć nawet własny zespół. Dwóch gitarzystów, perkusista i wokalista. Cztery osoby w jednym pokoju przy telewizorze to może jeszcze nie prawdziwy obskurny band garażowy, ale z pewnością jest to krok w dobrą stronę, który przysporzy grze jeszcze większą popularność. Kolejną nowością jest możliwość nagrywania własnych kawałków, a także modyfikowania tych istniejących. W grze znajdzie się rozbudowane studio nagraniowe, które umożliwi graczowi wcielenie się w postać producenta muzycznego. Możliwości będą w nim doprawdy ogromne. Dziesiątki ustawień, różne tempa, a to wszystko przedstawione w przejrzystej i (co ważne) bardzo przystępnej, nawet dla niedzielnego gracza formie. Edytor umożliwi nawet dodawanie dźwięków z domowych keyboardów. Jedynym minusem jest brak możliwości nagrywania nowych partii wokalnych. Miejmy nadzieję, że wraz z rozwojem serii i ta opcja w końcu zostanie dodana. Pakiet twórców i utworów, który znalazł się w Guitar Hero jest w mojej ocenie najlepszym jaki do tej pory został dobrany.



W skład soundtracku wejdą między innymi takie gwiazdy jak: Beastie Boys, Blink-182, Bullet for My Valentine, Coldplay, The Doors, Foo Fighters, Jimi Hendrix, Joe Satriani, Korn, Lenny Kravitz, Linkin Park, Metallica, Nirvana, Rise Against. To oczywiście nie koniec listy, ale po prostu nie sposób wymienić wszystkich. Liczba utworów będzie oscylowała pomiędzy 90 a 100, tak więc będzie na czym trenować i gdzie szukać inspiracji do kreowania własnych nagrań. Guitar Hero: World Tour to pewniak wśród gier na które czekamy, jednak w tym wydaniu jest jeden, ogromny minus. Kompletny zestaw, składający się z dwóch gitar, perkusji i mikrofonu będzie kosztował około 600 zł. Jeśli gracz nie ma kompanów skorych do złożenia się i wspólnego zainwestowania w wirtualny zespół, pozostanie mu zaopatrzenie się w okrojoną wersję produktu. Twórcy przewidzieli taką sytuację, dlatego też mają zamiar wypuścić na rynek skromniejsze pakiety, np. tylko z gitarami lub z samą perkusją. Podejrzewam, że gdyby Neversoft nie zdecydował się na takie rozwiązanie, to pomimo niezaprzeczalnie wysokiej jakości, gra mogłaby się okazać finansową klapą. Guitar Hero: World Tour zadebiutuje na rynku początkiem listopada. Dla fanów gier muzycznych to nie koniec atrakcji.



Niedawno został wydany Guitar Hero: Aerosmith, a w przygotowaniu jest już Guitar Hero: Metallica, na który ostrzą sobie zęby wszyscy fani cięższego grania. Wszyscy Polacy z kolei czekają na Guitar Hero: Krzysztof Krawczyk oraz Guitar Hero: Bajm. Może w związku z tym warto napisać jakąś petycję do Neversoftu ;). Tym miłym, żartobliwym akcentem pora zakończyć.

Podsumowanie:
Guitar Hero: World Tour to murowany hit. Możliwość założenia własnego zespołu oraz duże możliwości pracy w studiu nagraniowym, a także rozbudowany kreator tworzenia własnej gwiazdy to główne nowości. Jestem jednak zdania, że nic nie zastąpi prób muzycznych prawdziwego garażowego bandu. (nawet jeśli na takich próbach nie jest się muzykiem, a np. dostarczycielem ds. trunków)
Zapowiada się świetnie!

Screeny z Guitar Hero: World Tour (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?