Excellowi fanatycy z pewnością nie mogą doczekać się nadchodzącego piątku – wtedy to premierę będzie miał Football Manager 2012 – najnowsze dzieło studia SI Games. W tym samym dniu na sklepowych półkach ukaże się także jego największy konkurent – FIFA Manager.
Excellowi fanatycy z pewnością nie mogą doczekać się nadchodzącego piątku – wtedy to premierę będzie miał Football Manager 2012 – najnowsze dzieło studia SI Games. W tym samym dniu na sklepowych półkach ukaże się także jego największy konkurent – FIFA Manager. Kto zwycięsko wyjdzie z pojedynku, nie mnie już oceniać. Przyjrzyjmy się jednak tabelkom wydawanym przez CD Project…
Najnowszy Football Manager okraszony cyferką 2012 to przede wszystkim usprawnienia, których domagają się wierni fani serii. Zapewne ortodoksi nie będą zadowoleni z kilku rozwiązań, ale najwidoczniej takie już mamy czasy – trzeba płynąć nowoczesnym nurtem. Takim też sposobem gry, które kiedyś kojarzyły się jedynie z brzydkimi ramkami i milionem cyferek w środku, prezentują aktualnie dość wysoki poziom, jeśli chodzi o graficzny aspekt. I nim zajmijmy się na samym początku.
Deweloperzy podkreślają, iż ich tryb 3D (okulary nie są wymagane, ramki i tak nie wystają z ekranu) będzie teraz jeszcze bardziej zadowalający, a to za sprawą zupełnie nowych animacji, polepszonego algorytmu AI i kilku innych drobiazgów. Na dokładkę dostaniemy także dwie nowe kamery - Behind Goal oraz Director Cam, które dowolnie będziemy mogli obracać. Wpłynie to oczywiście na rzeczy niedostrzegalne przy innych trybach widzenia – nasza taktyka stanie się przez to jeszcze bardziej dokładna.
Zmianie ulegnie system transferowy, który w tym momencie bardziej przypomina swojego konkurenta – FIFA Managera. Podczas prowadzenia negocjacji będziemy w stanie przerwać je na chwilę, gdy oczekiwania naszego klienta staną się zbyt duże. Do takowego nikczemnika można wrócić np. tydzień później, by sprawdzić, czy jego żądania zmalały.
Pod przysłowiowy młotek poszli także nasi doradcy. Praca skautów ma być teraz bardziej dokładna, a co za tym idzie – bardziej dla nas korzystna. Konkretna analiza to klucz do sukcesu, oczywiście jeśli jesteśmy nastawieni na wyławianie nowych talentów. Jeżeli nie preferujecie tej opcji, przyszykujcie się na stracenie grubych milionów przy zakupie światowych sław.
Football Manager 2012 to przede wszystkim bardziej przyjazny interfejs oraz możliwość jego dowolnej modyfikacji. Zmiana rozdzielczości wpłynie na ilość tabelek (czyli w zasadzie cennych dla nas informacji) wyświetlanych jednocześnie na ekranie. Gracze dysponujący dużym monitorem zbiorą większość wymaganych informacji na jednej karcie. Skoro już przy sposobie wyświetlania danych jesteśmy – przebudowaniu uległ ekran zawodnika. Aktualnie większość informacji znajdziemy w jednej zakładce, nie ma zatem potrzeby wertować stosu danych w poszukiwaniu tej konkretnej liczby.
Zupełną nowością będzie natomiast system motywacji zawodników. W najnowszej odsłonie serii nasze słowa możemy skierować do całej drużyny, konkretnej formacji bądź też poszczególnych zawodników. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykrzyczeć kilka słów do rezerwowego zawodnika, który właśnie wchodzi na boisko. Sama motywacja jest teraz bardziej przejrzysta – do naszej dyspozycji oddano pięć różnych tonów, w jakich wypowiedziana zostanie dana fraza. Możemy to zatem zrobić energicznie, krzycząc do napastnika, bądź też bardziej spokojnie. Wszystko zależy od naszego stylu prowadzenia drużyny. Koniec zatem z nieścisłościami, które powstawały w poprzednich częściach serii.
W gatunku menadżerów piłkarskich najważniejszym czynnikiem jest rozwój oraz wygoda użytkowania. Jak widać, Football Manager podąża w tym kierunku, choć konkurencja jest poważna. W piątek bój o tron rozpocznie się na nowo!
Podsumowanie: Football Manager 2012 rysuje się jako kolejny krok naprzód w rozwoju menadżerów piłkarskich. Tryb 3D, większa modyfikowalność interfejsu i kilka innych usprawnień mówią same za siebie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler