Co do podopiecznych, a właściwie wyznawców to gra przenosi nas na wspomniany wcześniej archipelag, gdzie takie plemiona jak Chińczycy, Japończycy, Grecy, Wikingowie i inne podobne im kultury toczą ze sobą odwieczną wojnę. Narody mają się różnić wojownikami, architekturą, umiejętnościami i technologią. Jako bóg wybranego przez siebie narodu będziemy musieli poprowadzić go do ostatecznego zwycięstwa (po dobroci bądź też tym złym sposobem). Będziemy celowo ustalać przegrane w bitwie by wyznawcy zaczęli błagać o pomoc a potem zrzucimy im parę piorunów z nieba podczas następnej bitwy.

Co do piorunów i innych boskich mocy, to ma ich nam przybyć i między innymi ma to być trzęsienia ziemi i erupcje wulkanów. Mają się też pojawić nowe bronie i technologie, oczywiście unikalne dla każdej kultury; oraz budowa charakterystycznych fortyfikacji, murów i bram. Sam teren ma ulegać o wiele bardziej gwałtownej zmianie pod wpływem naszych dobrych bądź też złych poczynań. Miło będzie poszybować sobie kamerą nad rajskim ogrodem... przeciwnika... by potem wjechać na spalone, szare ziemie naszego pięknego żyjącego w pokoju królestwa. Ładne tereny może zmoczyć deszcz, zasypać śnieg oraz okryć mgła. Nie ma to jak spokojne królestwo w porannej mgle... Jeszcze wystająca na wysokość chmur wilcza lub lwia głowa.