Popularność zyskać można na wiele sposobów. Na dłuższy, bądź krótszy odstęp czasu. Ale co, pytam się, trzeba zrobić, żeby przez czternaście lat, świat z zapartym tchem wyczekiwał pojawienia się kolejnych części tej samej produkcji, określanej coraz wyższymi numerami? To pytanie należałoby skierować do studia Blue Bytes Software, odpowiedzialnego za, o ile dobrze policzyłem, jedenaście dotychczasowych odsłon ( jeśli liczyć wszystkie rozszerzenia) cyklu The Settlers. Przejdźmy więc do dwunastej...

W teorii, Narodziny Imperium to spadkobierca wszystkiego, co dla serii do tej pory było najlepsze. Jest to bez wątpienia spowodowane nabytym doświadczeniem, jakie zdobyli twórcy na przestrzeni lat oraz różnorakim przemianom, którym w tym czasie ulegała seria. Tak więc, każdy, kto do tej pory miał choć przez chwilę do czynienia z którąkolwiek częścią „osadników, znajdzie tu coś charakterystycznego dla swoich poprzedniczek. Typowo dla teorii – brzmi obiecująco.



W praktyce, przyjdzie nam się wcielić w rolę feudalnego władcy, stającego przed wyzwaniem stworzenia od podstaw skomplikowanego systemu ekonomicznego, którego zadaniem jest zaspokojenie najróżniejszych wymagań średniowiecznego społeczeństwa – naszych poddanych. Na ich potrzeby, między innymi, złoży się stworzenie źródeł żywności, zapewnienie ochrony przed najróżniejszymi zagrożeniami, czy rozrywki poprawiającej ogólny nastrój mieszkańców. Ponadto, z czasem będą oni żądać najrozmaitszych dóbr luksusowych oraz usług, które, jako rozsądny władca, ochoczo im zapewnimy. Szeroko pojęta ekonomia jest określana przez twórców jako zróżnicowana i szczegółowa, co również pozwala wierzyć, że nic dobrego w serii nie ginie.



Tym, na czym w dużej mierze skupimy się podczas samej rozgrywki, będzie umiejętna rozbudowa naszego miasta. Proces tworzenia zapoczątkowany zostanie umiejscowieniem rynku wraz z magazynem, wokół których powstaną budynki mieszkalne. Jest to fakt o tyle istotny, że w średniowieczu rzeczywiście w ten sposób kształtowały się ośrodki miejskie ( jeśli mamy na myśli miasta lokowane od podstaw – drugim typem, były miasta powstałe w miejscu dawnych osad handlowych), co pozwala wierzyć, że twórcy w swej pracy skupili się na jak najwierniejszym odwzorowaniu rzeczywistych realiów omawianej epoki. Oczywiście, ze względu na ciągłe niebezpieczeństwo, wiążące się z obecnością barbarzyńskich plemion i wrogich nacji, zostaniemy zobligowani do zapewnienia dodatkowej ochrony, w postaci grubych murów, co, rzecz jasna, również znajduje potwierdzenie na kartach historii. Ponadto, poza miastem głównym, którym zarządzać będziemy na każdej pojedynczej mapie, znajdziemy tu również osady niezależne, posiadające własne cele i prowadzące indywidualne działania. Przez większość czasu rozgrywki, swą uwagę skupią na czymś konkretnym, jak hodowla ryb, czy uprawa ziół. Istnieć ma jednak możliwość prowadzenia działań dyplomatycznych względem neutralnych wiosek, w przypadku których powodzenia uzyskamy możliwość handlu z nimi, odsłonięta zostanie dzieląca nas od nich mgła wojny i, rzecz jasna, zyskamy sojusznika w ewentualnych zmaganiach z potencjalnymi wrogami. Jeśli jednak narazimy się w jakikolwiek sposób naszym sąsiadom, nie zechcą oni z nami rozmawiać i uzyskają podstawy do wejścia z nami w zbrojny konflikt. Bitwy zaplanowane zostały głównie w formie oblężeń, podczas których nie raz znajdziemy się w roli oblegających oraz obleganych. W przypadku ataku, pierwsze skrzypce zagrają wieże oblężnicze, które znacznie ułatwią naszym żołnierzom forsowanie murów nieprzyjaciela. Będąc w defensywie, nie możemy rzecz jasna dopuścić, aby ta sztuka udała się wrogowi, ponieważ w przypadku przebicia się przez mury, morale obrońców drastycznie spada.