Call od Duty: Roman Wars - anulowany starożytny Rzym zamiast wojny przyszłości
Co by było gdyby... gdyby Activistion nie anulowało bodaj najbardziej rewolucyjnej części serii Call of Duty: Roman Wars. Starożytny Rzym zamiast cybernetycznych egzoszkieletów? Kamera za plecami bohatera zamiast z jego oczu? Brzmi ciekawie!
Narzekań na obecną wojnę przyszłości Call of Duty, serwowaną nam przez Infinity Ward albo Treyarch nie ma końca. Jednak w 2008 roku, kiedy szlaki przecierał pierwszy Modern Warfare, włodarze praw do marki - firma Activision - chciała pójść w jeszcze inny kierunek swojej sztandarowej serii strzelanek. Istniało wysokie prawdopodobieństwo, że ukochany przez wielu FPS stanie się grą akcji z kamerą umieszczoną za plecami bohatera, a akcja przeniesie się do... starożytnego Rzymu.
Call of Duty: Roman Wars to powstająca blisko 8 lat temu jedna z prototypowych części, zleconych dla jednego z niezależnych deweloperów - studia Vicarious Visions. Podobna sytuację mieliśmy rok przed Roman Wars, kiedy równocześnie z Call of Duty 4: Modern Warfare powstawało anulowane Devil's Brigade.
Redakcja serwisu Gameradar dotarła do prezentacji wczesnej wersji tego niecodziennego tytułu, a także przedstawiła kilka faktów pochodzących od tajemniczego informatora. Oprócz tego, że Roman Wars wniosłoby do marki kompletną rewolucję (niekoniecznie pozytywną), to wydawca testował możliwości potencjalnego studia, które mogłoby się zająć serią na stałe. Jak wiemy, do IW oraz Treyarch dołączyło studio Sledgehammer, które dało nam Call of Duty: Advanced Warfare.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler