Steam zmienia sposób, w jaki działają paczki gier

Steam zmienia sposób, w jaki funkcjonuje kupowanie zestawów gier. Do tej pory płacić musieliśmy za całą paczkę, już niedługo będziemy wydawać pieniądze tylko na te gry, których nie posiadamy w bibliotece.

System działać będzie banalnie prosto. Steam, sprzedając nam jakiś bundle, wyceni go na podstawie naszej własnej biblioteki. Jeśli, dla przykładu, posiadamy 5 z 10 proponowanych tytułów, cena zostanie obniżona o te 5 gier, które mamy w swojej kolekcji. Kupimy więc jedynie 5 pozostałych. Logiczne? Oczywiście! Czemu dopiero teraz wprowadzone? Nie mam pojęcia.

Informacja na temat nowego systemu dociera do nas za sprawą dokumentacji usługi Steam, w ramach której pojawiły się nowe wpisy.

"W ramach Steam Bundles, jeśli klient posiada jakieś elementy zestawu, zapłaci i otrzyma tylko te tytuły, którymi nie dysponuje. Dzięki temu fani serii albo marki będą mogli uzupełnić kolekcję, nabywając tylko brakujące elementy zestawu".

Na chwilę obecną nie wiemy czy wszystkie zestawy będą funkcjonować w ten sposób, czy tylko te, których wydawcy się na to zdecydują. Tak czy inaczej, inicjatywa godna pochwały.