Wojna pomiędzy konsolami next-genowymi trwa w najlepsze i nic nie wskazuje na to, aby miała się w najbliższym czasie skończyć.
bigboy177 @ 08.05.2015, 13:23
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
ps4, xbox one
Wojna pomiędzy konsolami next-genowymi trwa w najlepsze i nic nie wskazuje na to, aby miała się w najbliższym czasie skończyć. Obaj właściciele platform obiecują mocniej skupiać się na grach i teraz tylko kwestia tego, kto wywiąże się lepiej ze składanych obietnic. Mimo to niektórzy, jak szef Unity, John Riccitiello, uważają że Sony zasłużyło na zwycięstwo.
John Riccitiello przemawiał niedawno na GamesBeat Summit, a w trakcie swojej prezentacji podjął temat wojny pomiędzy konsolami obecnej generacji. Według niego Microsoft zrobił źle nie skupiając się na graczach, ale ogólnie na rozrywce, Sony natomiast od samego początku chciało przekonać do siebie fanów wirtualnej rozrywki.
"Było starcie pomysłów, które odseparowały Sony i Microsoft. Mieli podobną architekturę, którą starali się wprowadzić na rynek. Ale Microsoft skupił się na rozrywce wykraczającej poza gry. Microsoft próbował [konkurować z] Apple. Myśleli, że gry to zbyt mało, aby zaistnieć jako innowator".
Dlatego też korporacja od samego początku próbowała reklamować Xboksa One jako kombajn do wszystkiego, podczas gdy gracze tak naprawdę oczekiwali konsoli. Konsoli pełnej ekskluzywnych hitów i zawartości pozwalającej im przyjemnie spędzać czas. Na to mocniej nastawiło się Sony, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że ekskluzywnymi projektami Japończycy także nie powalają.
"Microsoft skupiał się na czymś więcej, chcieli umieścić kulę z siódemką w rogu, ale nie udało im się za pierwszym razem i nie dostali kolejnej szansy. Sony skupiło się natomiast na jednym, na pozyskaniu serc i umysłów graczy. Sony powiedziało 'Zrobiliśmy najlepszy system do gier, jaki mogliśmy' - częściowo ponieważ nie mieli możliwości, aby zrobić coś więcej".
"Szersze spojrzenie na rozrywkę może być większym pomysłem, ale nie bez odpowiedniej egzekucji. Solidne wykonanie na 50 milionach osób, które mają znaczenie, które są ludźmi aktualnie posiadającymi konsole. Sony się udało i należy im się zwycięstwo".
Trzeba uczciwie przyznać, że sprzedaż PlayStation 4 faktycznie w chwili obecnej jest wyższa od Xboksa One. Sony chwaliło się w marcu 2015 roku, że do sklepów poszło już 22.3 miliona jednostek. Microsoft twierdził natomiast w listopadzie zeszłego roku, że do sprzedaży trafiło już prawie 10 milionów pudełek z Xboksem One. Bardziej aktualnych danych nie mamy. Czy to oznacza, że los obu platform jest przesądzony? Wydaje mi się, że nie. Wystarczy bowiem, żeby gigant z Redmond przygotował kilka solidnych tytułów ekskluzywnych, a wszystko może ulec zmianie. Obecnie, brak wyrównanej konkurencji szkodzi obu konsolom, a przede wszystkim graczom. Nie ma bowiem w czym przebierać. Dobre tytuły ekskluzywne można by na palcach jednej ręki policzyć i to z obu platform na raz!
Wszystko fajnie, ale chyba każdy wie na czym się skupiała rozrywka na konsolach kiedy jeszcze raczkowały i co z tego wyszło. M$ oferowało rozrywkę wybiegająca po za gry i ją dało jak również dało gry których co prawda było nie wiele, ale też nie wiele obiecali w tej kwestii na start konsoli. Sony natomiast skupiło się na grach, ale ich przecież nie dało bo przecież prawie wszystkie gry hucznie zapowiadane na start konsoli zaliczyły roczną obsuwę i tak na prawdę na start ta konsola nie miała nic do zaoferowania, a sama konsola w której równie hucznie zapowiadano różne funkcje społecznościowe itd. była pusta jak bęben. Do dziś nie wiele się zmieniło na obu konsolach i obie ledwo zaczynają dobijać do tego co obiecali na starcie. Tak więc o czym ten gość do mnie gada.;)
Nim ja zdecyduję która konsola jest lepsza, minie jeszcze dużo czasu. Po mojemu to tytuły ekskluzywne tak naprawdę są wyznacznikiem którą konsolę bardziej opłaca się kupić.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler