Xbox One bez Kinecta w 2015 roku, twierdzi Pachter
Nie ukrywam, że jednym z najbardziej niepoważnych posunięć ze strony Microsoftu jest wciskanie ludziom Kinecta wraz z konsolą Xbox One.
bigboy177 @ 10.03.2014, 18:19
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
xbox one
Nie ukrywam, że jednym z najbardziej niepoważnych posunięć ze strony Microsoftu jest wciskanie ludziom Kinecta wraz z konsolą Xbox One. Niektórzy chcą po prostu konsolę, nie zależy im na tym, aby mogli do niej gadać czy machać rękami przed ekranem. Mimo to muszą płacić dodatkowe 400-500 złotych za "kamerę". W 2015 roku być może wreszcie się to zmieni. Analityk, Michael Pachter, uważa, że gigant z Redmond przestanie dorzucać Kinecta do pudełek z next-genowym Xboksem. Nastąpi to najprawdopodobniej już w przyszłym roku. Nie ma już bowiem osoby, która najmocniej cisnęła w promowanie urządzenia, niejakiego Dona Mattricka. Piastuje on obecnie stanowisko szefa firmy Zynga.
"Dona już tam nie ma. Jest nowy szef oddziału Xboksa, który nie jest zaangażowany emocjonalnie w Kinecta. Dlatego na pewno zniknie bundle (Kinect + Xbox One - dop.red.). Nie w 2014 roku. Nie zmienią ceny tak dramatycznie w pierwszym roku. To raczej wydarzenie na rok 2015".
Mam nadzieję, że rzeczywiście tak będzie, wtedy można rozważyć zakup. Obecnie nie ma on zbytniego sensu. Po co bowiem płacić coś, z czego w ogóle się nie korzysta. Ceną trzeba zachęcić klientów, dlatego nowe, tańsze zestawy będą koniecznością.
"Tak, jak przygotowali Xboksa z 4 GB po kilku latach, tak zrobią tym razem wprowadzając do sprzedaży coś, co będzie lekko zubożone. Wydaje mi się, że wezmą podstawowy model i wrzucą do niego dysk 2 TB, natomiast ten tańszy będzie miał dysk 500 GB i nie będzie miał Kinecta, cena wtedy wyniesie około $400".
Wtedy, przy niższej cenie, Xbox One mógłby nieco nadgonić sprzedaż swojego konkurencta - PlayStation 4. Pachter nie jest jednak przekonany, że coś takiego rzeczywiście przyniesie pożądany sukces i konsola Microsoftu wyjdzie na prowadzenie.
"Problemem jest to, że jeśli oni przytną wiosną 2015 cenę do $400, Sony przytnie swoje do $349. Sony już teraz jest przed nimi, a właśnie taką taktykę zastosowano z PS2. PS2 wykradało kolejne udziały rynku przez cięcia ceny".
"Wydaje mi się, że podstawą jest cena. Najlepszym sposobem na to, aby być konkurencyjnym jest pozbycie się Kinecta".
W tym momencie nasuwa się pytanie, w jakim celu Microsoft na siłę upycha Kinecta gdzie tylko się da? Czy nie lepiej było dać ludziom wybór? Pachter (ja również) uważa, że gigant z Redmond miał nadzieję, że to właśnie Kinect będzie sprzedawał konsolę. Osobiście poszedłbym o krok dalej, albowiem sądzę, że Microsoft wiedział, iż ich konsola jest słabsza od PS4 i miał nadzieję, że kamera i efekt "wow" napędzą sprzedaż, jak to miało miejsce w przypadku Nintendo Wii. Niestety, jak widać, nie udało się.
"On (Don Mattrick - dop.red.) wierzył w to, że zmieni świat. Sądził, że będzie to idealny mechanizm żeby sprzedawać Skype, kablówkę i inne rzeczy. Wydaje mi się, że Xbox One jest w mniejszości w stosunku do tabletów oraz innych urządzeń mobilnych, a to oznacza, że funkcje pokroju tych wymienionych można wbudować z SmartGlass. Polecenia głosowe są super, ale możesz korzystać ze swojego tableta".
I na tym zakończymy, bo w ten sposób dochodzimy do konkluzji, że Kinect w 99% jest bezużytecznym gadżetem, za którego trzeba bezsensownie płacić, bo jedna osoba sobie to tak wymyśliła. Macie podobne, a może przeciwne zdanie? Dajcie znać w komentarzach, poniżej.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler