Cello Fortress - gra, która nie jest i nie będzie sprzedawana, ale i tak można się nią bawić na koncertach
OK, przyznaję, że tytuł newsa jest mocno dziwny, jednak ciężko opisać projekt Cello Fortress w jednym zdaniu.
zvarownik @ 18.01.2013, 10:49
Kamil "zvarownik" Zwijacz
inne
OK, przyznaję, że tytuł newsa jest mocno dziwny, jednak ciężko opisać projekt Cello Fortress w jednym zdaniu. Jest to produkcja autorstwa Joosta van Dongena, który na swoim koncie ma grę Proun. Jest także współzałożycielem studia Ronimo Games, które w zeszłym roku wydało całkiem fajną grę MOBA - Awesomenauts.
Cello Fortress to strzelanka w stylu Geometry Wars, gdzie 4 osoby współpracują ze sobą, bawiąc się na padach od Xboxa, by zniszczyć jak największą ilość przeciwników, w postaci wież strzelniczych. Te jednak nie są sterowane przez sztuczną inteligencję, lecz przez piątego gracza, który włada... wiolonczelą. Granie odpowiedniej muzyki wywołuje określone efekty na monitorze i to tyle.
Tytuł, z racji swojego niecodziennego założenia, nie będzie nigdy sprzedawany, ale można sobie zaklepać koncert Joosta. Więcej na temat tego projektu dowiecie się z poniższego wideo.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler