Minecraft jest klasycznym przykładem tego, że na rynku gier komputerowych nie trzeba mieć ogromnych inwestorów w postaci bogatych wydawców, lecz czasami potrzebny jest jedynie dobry pomysł.
Dirian @ 08.04.2011, 06:21
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!
pc
Minecraft jest klasycznym przykładem tego, że na rynku gier komputerowych nie trzeba mieć ogromnych inwestorów w postaci bogatych wydawców, lecz czasami potrzebny jest jedynie dobry pomysł. Ten zrodził się w głowie Marcusa Perssona i w krótkim czasie uczynił go milionerem.
Persson postanowił podzielić się świeżymi wynikami sprzedaży Micecrafta. Jak wspomniał w wywiadzie dla serwisu Gamasutra, jego dzieło znalazło już 1,8 miliona nabywców, co pozwoliło wygenerować przychód w wysokości ponad 33 mln $. Na pytanie, co robi z tak wielką sumą odpowiedział: "To wszystko ląduje gdzieś tam, na jakimś koncie, ale staram się nie zwracać na to uwagi. Dostaję normalną pensję, jak każdy pracownik, ale zdaje sobie sprawę, że w jakimś miejscu znajduje się wielki ogromny stos pieniędzy".
Dowiadujemy się także, że Minecraft w ciągu zaledwie 24 godzin znajduje około 10 tys. nabywców, a liczba ta póki co nie notuje gwałtownego spadku. Wszystko wskazuje więc na to, że już wkrótce Persson i jego małe studio - Mojang - będą mogli się pochwalić ponad 2 milionami rozprowadzonych drogą cyfrową kopii. Takiego wyniku nie powstydził by się niejeden duży wydawca, a studio ma podobno w planach kolejne gry. Od siebie polecam filmik Moskita, który demonstruje, o co w tym całym Minecrafcie chodzi.
Filmik Moskita obejrzałem, ale dalej nie łapię, czym ludzie się tak zachwycają. To jak z nieszczęsnym Angry Birds - niby szajs, a rozchodzi się w milionach egzemplarzy.
Taa...zabawa jest niezła, chciałbym się pochwalić swoim światem, ale przez jakiś czas nie miałem żadnego pomysłu na nowe budowle i wysadziłem wszystko w powietrze (taki miałem durny pomysł ), było takie BUUUM! że aż gra się zawiesiła.
Ściągnąłem demo, pograłem... WTF? O co w tej grze chodzi? Ciągle tylko mnie jakieś stworki w nocy zabijają i nie jestem w stanie nic zbudować, bo nie mam z czego. Ta gra jest jakaś dziwna...
No ale jak? Gołą łapą raczej nie da rady, trzeba pół godziny naparzać w takie drzewko, żeby coś z niego wypadło. I jak się tworzy te nieszczęsne przedmioty? Mało intuicyjne toto jest.
Wszystko by było fajnie, gdyby nie to, że... w demie możesz wydobywać tylko drewno i ziemię Tak, oprócz drewnianej łopatki i tego stolika majsterkowicza (czy jak ten klocek nazwać) nie da się nic innego w demie zrobić Więc z oczywistych powodów zachwycony nie jestem, choć zapewne pełna wersja daje więcej radochy.
Ale na dluzszą mete monotonna... Jak sie nie ma pomysłu co zrobic. Tak jak remik napisał
rzepisy-rzemiosla&catid=3
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler