Wyobraźcie sobie z pozoru zwyczajną sytuację: siedzicie w domu, na zewnątrz pogoda pod psem, więc postanawiacie zamówić sobie jakąś grę bez wychodzenia z domu.
Tru @ 09.11.2009, 13:16
Mateusz "Tru" Prawda
mob
Wyobraźcie sobie z pozoru zwyczajną sytuację: siedzicie w domu, na zewnątrz pogoda pod psem, więc postanawiacie zamówić sobie jakąś grę bez wychodzenia z domu. W czasie przeglądania zasobów App Store w oczy rzuca się Wam jedna z popularnych produkcji, stworzonych przez amerykańskiego developera - Storm8. Bez wahania płacicie i cieszycie się nowo nabytą grą. Jednak dziś okazuje się, że mogliście stać się ofiarą nietypowego przestępstwa.
Otóż hitowe produkcje pokroju Vampires Live oraz Zombies Live, które zostały w sumie ściągnięte w liczbie około 20 milionów egzemplarzy zawierały złośliwy kod. Umożliwiał on wykradanie i przesyłanie prywatnych numerów telefonów użytkowników Iphone'a. Tak wynika z pozwu wniesionego do sądu w Północnej Kalifornii, więc cała afera (niestety) nie jest kolejnym głupim żartem. Storm8 zbagatelizował zamieszanie, sprowadzając możliwość wyłudzenia danych do "błędu, który został naprawiony". Moim skromnym zdaniem, jeśli przedstawiciele firmy w sądzie chcą przyjąć taką samą linię obrony, muszą wyłożyć sporo pieniędzy na bardzo dobrego adwokata.
Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji złośliwego oprogramowania! - czyli przedstawiciele Storm8 w akcji.
Jestem również ciekaw oświadczenia Apple'a w stosunku do całej sprawy. Chodzi tutaj o zastanawiającą sytuację, w której aż 7 gier (World War, iMobsters, Racing Live, Vampires Live, Kingdoms Live, Zombies Live i Rockstars Live) przechodzi pozytywnie restrykcyjne testy prowadzone przez wspomnianą firmę. Czyżby kluczowa zasada ograniczonego zaufania została potraktowana ulgowo?
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler