Wenezuela chce zakazać sprzedaży brutalnych gier.
Idąc w ślady Chin, Niemiec, Japonii, Brazylii oraz Australii, tym razem wenezuelscy politycy postanowili zakazać dystrybucji gier "epatujących przemocą".
Tru @ 30.08.2009, 18:27
Mateusz "Tru" Prawda
pc, ps, ps2, ps3, psp, xbox, xbox 360, gc, wii, gba, inne
Idąc w ślady Chin, Niemiec, Japonii, Brazylii oraz Australii, tym razem wenezuelscy politycy postanowili zakazać dystrybucji gier "epatujących przemocą". Zacne grono oświeconych prawników zagłosowało dziś za projektem ustawy, która w założeniach ma obniżyć ogromny poziom przestępczości w południowoamerykańskim kraju.
W środę Zgromadzenie Narodowe ogłosiło, że do wejścia ustawy w życie wystarczy przejście przez kolejne głosowanie oraz podpis prezydenta - Hugo Chaveza. Mimo to żadne oficjalne terminy nie zostały jeszcze ustalone.
To nie pierwszy raz, kiedy ludzie odpowiedzialni za wydawane w Wenezueli treści biorą gry na celownik. W 2006 r. dostało się produkcji Pandemic i ich Mercenaries 2: World in Flames. Wtedy powód był jednak czysto polityczny - osadzenie gry w rządzonej przez jednostkę Wenezueli uznano za atak "imperialistów" na tamtejszego prezydenta.
Cała ustawa budzi poważne wątpliwości. Jestem pewien, że nie zatrzyma rosnącego poziomu przestępczości, ponieważ niewyedukowane wyrostki biegające z bronią po ulicach są po prostu niewyedukowanymi wyrostkami i raczej stronią od wszelkiego rodzaju gier video. Przeforsowanie takiego aktu prawnego da za to możliwość łatwego wycofywania ze sprzedaży tytułów niewygodnych politycznie...
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler