Halo 4 (XBOX 360)

ObserwujMam (27)Gram (8)Ukończone (10)Kupię (14)

Halo 4 (XBOX 360) - recenzja gry


@ 03.11.2012, 23:10
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!


Co ciekawe produkcja studia 343 Industries, mimo ogromnego nacisku na akcję, nie jest już tylko i wyłącznie strzelanką. Bardzo istotną rolę w grze odgrywa bowiem scenariusz, tajemnicze sytuacje, dialogi oraz różne wątki poboczne, które są ciekawsze, aniżeli zasadnicza fabuła niejednej gry. Jest dużo przełączników, dźwigni, tajemniczych konstrukcji itd., deweloper nie chciał powtarzać schematu zabawy zapoczątkowanego przez firmę Bungie i dlatego mamy pewne akcenty gier przygodowych (może nieco naciągam, ale brakuje innego słowa). Zasadniczą rolę odgrywa m.in. eksploracja, a zatem przygotujcie się na to, że podczas kampanii złożonej z 8 misji wielokrotnie będziecie się zatrzymywać aby podziwiać kunszt i wyobraźnię artystów pracujących nad projektami poszczególnych lokacji oraz ich teksturowaniem. Jak dla mnie – majstersztyk, mimo że z samego „technicznego” punktu widzenia, szaleństwa nie ma – o tym jednak poniżej.

Wspomniana wcześniej eksploracja związana jest z jednym z najważniejszych elementów produkcji. Otóż nie jesteśmy ciągle prowadzeni za rączkę. Pewnie – są na ekranie czasem jakieś markery nawigacyjne, a nawet jak ich nie ma, trudno jest się zgubić, ale mimo wszystko fajnie wiedzieć, że to gracz decyduje o tym, w jakim kierunku idzie, co chce zobaczyć przed dalszą progresją wątku fabularnego, oraz co najważniejsze jak zamierza rozwiązać napotkany problem. Zobrazuję to przykładem. W chwilę po rozpoczęciu zabawy, Master Chief znajduje specjalny moduł kamuflażu, dzięki któremu na chwilę możemy stać się niewidzialni dla przeciwników. Zaraz po tym fakcie musimy zaatakować wejście do pewnej, tajemniczej wieży. Aby to zrobić możemy spróbować szturmu frontalnego – podejście takie nie będzie łatwe, ale przy odpowiednio wysokich umiejętnościach atakującego, na pewno się powiedzie. Możemy też rozglądnąć się po okolicy, sprawdzić czy nie ma jakieś maszyny pozostawionej w samopas, wsiąść za stery i z pomocą nieco większej siły rażenia rozprawić się z bandziorami. Ja zrobiłem jeszcze inaczej. Włączyłem kamuflaż i nieco porozglądałem się po okolicy. Okazało się, że w pobliżu znajduje się wyrzutnia rakiet. Podwędziłem ją więc, wysadziłem działka stacjonarne oraz pojazdy Covenant, ukatrupiłem snajpera pastwiącego się nade mną z balkonu powyżej i korzystając z umieszczonego w pobliżu jego zwłok karabinku plazmowego zamieniłem tyłki obcych w sito. Po oczyszczeniu drogi ruszyłem, rzecz jasna, do przodu. Podobnych scenariuszy jest znacznie więcej, a i umiejętności Master Chiefa z czasem rosną. Szybko w ręce wpadają nam moduł hologramu, a nawet plecak odrzutowy – każdy gadżet istotnie wpływa na przebieg zabawy.

Halo 4 (XBOX 360)

Spory otwarty świat Halo 4 oraz nieco sandboxowa mechanika rozgrywki sprawiają, że przemierzanie rozległych terenów planety Requiem mogłoby być męczące. Nie dla wirtualnego Master Chiefa, ale bardziej dla naszej psychiki. Czasem bowiem musimy przedostać się przez jakiś wąwóz, albo inne niekoniecznie porywające miejsce. Z pomocą przychodzą wtedy pojazdy, ze słynnym Guźcem oraz Duchem na czele. Do panteonu mechanicznych tworów dołącza też nowy nabytek – Modliszka. Jest to dość sporych rozmiarów mech, który z lewego ramienia strzela rakietami, prawe natomiast służy mu jako karabin. Dodatkowo, kiedy oponent zbytnio się zbliży możemy potężnym tupnięciem zmiażdżyć wszystko dookoła. Pojazdy, mimo iż, stanowią bardzo ważny element rozgrywki, są też odpowiedzialne za pewną bolączkę. Otóż mam wrażenie, że trochę zbyt często mamy do czynienia z sekwencjami ucieczki. Niektóre strasznie się dłużą i są mało porywające.

Na szczęście produkcja nie została oparta tylko i wyłącznie na sandboxowym schemacie. Często trafiają się bowiem także sceny typowo „korytarzowe”. Gdzie musimy podążać w odpowiednim kierunku i robić to, co wymyślił sobie deweloper. Pojawia się wtedy na ekranie marker określający punkt nawigacyjny i po prostu brniemy w jego kierunku, eliminując wszystko, co ośmieli się wejść nam w drogę. W takich sytuacjach uwidaczniają się różnice pomiędzy poszczególnymi broniami. Karabin Prometean staje się bezużyteczny, a najbardziej przydatny jest shotgun i jego odmiany. Kiepskie zdają się też nowe granaty, które wybuchają jakby w dwóch fazach. Początkowo wydawało mi się, że jest to plusem, niemniej jednak dość ciężko z nich skutecznie korzystać, bo nigdy nie byłem w 100% pewny w którym miejscu rozpocznie się pierwsza faza wybuchu. Czasem działo się to zaraz po zetknięciu z ziemią, a czasem z lekkim opóźnieniem. Najlepsze nadal są plazmowe od Covenant, głównie ze względu na umiejętność przyklejania się do powierzchni (czyt. ciał oponentów). Jakby tego było mało, prócz spluw, które niesiemy w „plecaku” mamy też dostęp do działek stacjonarnych, stających się mobilnymi kiedy odczepimy je od wieżyczek, na których się znajdują. Wszystko strzela, brzmi i rozwala jak należy.


Screeny z Halo 4 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbinio1   @   15:26, 04.11.2012
"Jedna z najlepszych strzelanek obecnej generacji i świetna odskocznia od oklepanego Call of Duty."

I nic więcej mówić nie trzeba. To najwyższa półka.
0 kudosBystrzaQ   @   20:03, 04.11.2012
Myślę, że nowa ekipa odpowiedzialna za flagową serie Microsoftu wniosła pewien powiew świeżości nie tylko do samej gry, ale i do gatunku w ogóle Uśmiech
0 kudosderm   @   21:31, 04.11.2012
Lubię FPS-y i rzeczywiście Halo4 prezentuje się znakomicie a oprawa AV biorąc pod uwagę,że X-kocek ma już ładnych parę lat to mistrzostwo świata.Jedna z ładniejszych gier
0 kudosFox46   @   00:52, 05.11.2012
JA niestety nie przepadam za ta serią, ale z chęcią zobaczę jakieś materiały wideo z tej gry. Gra prezentuje się bardzo dobrze
0 kudosSzymono111   @   22:41, 07.11.2012
Jak zwykle przykrótka kampania,ale to cecha FPS-ów co będę marudził. Oczywiście całym rdzeniem gry jest multipayer,który wgniata w ziemię swą widowiskowością i aspektami taktycznymi. Bardzo dobra produkcja,bardzo żałuje że nie na PC,ale może kiedyś pogram w nią więcej na iksie.
0 kudosAmmonit   @   15:14, 07.01.2014
Cytat: Szymono111
Jak zwykle przykrótka kampania,ale to cecha FPS-ów co będę marudził. Oczywiście całym rdzeniem gry jest multipayer,który wgniata w ziemię swą widowiskowością i aspektami taktycznymi. Bardzo dobra produkcja,bardzo żałuje że nie na PC,ale może kiedyś pogram w nią więcej na iksie.

kolega przedstawił tutaj sedno wielu nowoczesnych gier do których można także zaliczyć Crysis 3 ... niestety teraz deweloperze stawiają na multiplayer do daje im większe możliwości
Dodaj Odpowiedź