Mercury Hg (XBOX 360)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Mercury Hg (XBOX 360) - recenzja gry


@ 03.10.2011, 21:20
Kamil "zvarownik" Zwijacz


Ciekawym motywem jest oprawa audio-wideo. W rytm muzyki porusza się tło wszystkich plansz, a nasz podopieczny buja się do taktu. Kawałki to elektroniczne brzędolenie, które całkowicie mi nie podeszło, ale sama gra zachęca do zarzucenia własnych utworów (jest za to nawet osiągnięcie) i robi się jeszcze ciekawiej. Ale zaraz napisze o wadach i pewnym dziwnym problemie. Co do grafiki, jest prosta, praktycznie bez żadnych fajerwerków, bo niby co oszałamiającego ma być w dużej kropli rtęci i drogi zbudowanej z kwadratów? Nic i tak właśnie jest, zupełnie nie zwraca się na nią uwagi.

Mercury Hg (XBOX 360)

Obiecałem, to piszę. O ile program nie ma trudności z utrzymaniem stałej animacji, tak jak zapuściłem sobie Slipknota i w pewnym fragmencie utworu, perkusista ostro dawał na dwóch stopach, to gra strasznie przymuliła… Przy spokojnych zagrywkach nic się nie dzieje, ale przy małym szaleństwie kod sobie niestety nie radzi. To jednak tylko szczegół, zawsze można piosenkę zmienić, niestety nudy nie jest tak łatwo się pozbyć. Na to wpływa fakt, że nie ma żadnych trybów multiplayer, a szkoda, bo nawet ściganie się na jednym ekranie i walka o atomy mogłyby podbić końcową ocenę. No i o ile zaliczenie podstawowej części tytułu jest łatwe, miłe, przyjemne i zabawne, tak później robi się już mdławo. Przelewanie się po raz enty, po tym samym miejscu, robiąc dokładnie to samo co wcześniej, tylko szybciej… Nie wiem, w innych produkcjach nie mam tego problemu i często wracam do wielu gier, w tym przypadku nic już mnie nie przyciąga, nawet zabawa z duchami ściąganymi z sieci. Nie chce się i już i byłaby to przeogromna wada, gdyby nie fakt, że ta szpila kosztuje ledwo 400 MSP (niecałe 20 zł w Sklepie PlayStation), więc puszczam wszystko w niepamięć. Nawet jeżeli mam spędzić przy telewizorze dwie godziny, to za 20 zł, co najwyżej pójdę do kina, a tak to kupię sobie gierkę, skończę, może odpalę ponownie za miesiąc, a może wkręcę się na dobre i będzie to inwestycja doskonała.

Mercury Hg (XBOX 360)

Więc jak to w końcu jest z tym Mercury Hg, brać czy nie brać? Nie jest to idealny tytuł, nie zapewnia ekscytującej jazdy bez trzymanki, nie kapie z niego miód w takich ilościach, żeby Kubuś stał z wywieszonym jęzorem, ale kurczę, dwie dychy? Zazwyczaj opychają nam takie rzeczy dwa razy drożej, a tu proszę jaka niespodzianka. Ogromne brawa za politykę cenową, trochę mniejsze za sprzedawany produkt, ale i tak warto.

■Zacytowany tekst pochodzi z Wikipedii.


Długość gry wg redakcji:
4h
Długość gry wg czytelników:
3h 0min

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Kwadraty, a na nich plama.
Dobry Dźwięk:
Umcyk, umcyk, umcyk...
Dobra Grywalność:
Na jeden raz.
Dobre Pomysł i założenia:
Nieskomplikowany, ale za to bardzo przystępny.
Dobra Interakcja i fizyka:
Brakuje multiplayera.
Słowo na koniec:
W przypadku Mercury Hg stosunek jakości do ceny jest idealny. Jak macie wolne 20 zł to bierzcie w ciemno.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Mercury Hg (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDirian   @   21:53, 03.10.2011
Nuta w trailerze jak na ruskim disco. W grze takie kawałki cały czas lecą? Zdziwiony
0 kudoszvarownik   @   09:07, 04.10.2011
Czasem gorsze, czasem lepsze, ogólnie lepiej puścić swoje szlagierySzczęśliwy