Flashback 2 (PS5)

ObserwujMam (0)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Flashback 2 (PS5) - recenzja gry


@ 22.11.2023, 17:34
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Pierwsza część serii Flashback do tej pory uznawana jest za jedną z najlepszych platformówek w historii wirtualnej rozrywki. Czy "dwójka" jest w stanie godnie reprezentować cykl w dzisiejszych czasach? O tym w naszej recenzji.

Co jakiś czas na rynku debiutują potworki, których sens istnienia naprawdę trudno wytłumaczyć. Chodzi o gry niedopracowane pod praktycznie każdym względem, wypełnione po brzegi błędami oraz nieoferujące rozgrywki na tyle angażującej, byśmy byli w stanie przy nich wysiedzieć dłużej niż kilka minut. Niestety takim tytułem okazuje się Flashback 2, wobec którego jeszcze niedawno miałem naprawdę spore nadzieje. Co poszło nie tak? Nie mam pojęcia, ale deweloperzy niestety nie podołali zadaniu stworzenia godnej kontynuacji tego legendarnego klasyka.

Jeśli chodzi o słowo wstępu, we Flashback 2 ponownie wcielamy się w Conrada B. Harta, będącego młodym agentem Galaktycznego Biura Śledczego, czyli w skrócie GBI. Przenosimy się do XXII wieku, w którym pokój w Zjednoczonych Światach jest niestety zagrożony ze względu na nadchodzących Morphów, na których czele znajduje się Generał Lazarus. Sterowanie nad Conradem otrzymujemy mniej więcej w momencie, gdy postanawia on odnaleźć swojego wieloletniego przyjaciela Iana, co niestety łatwe nie będzie. Pomocny w zwalczaniu wszelkich komplikacji okaże się kultowy pistolet protagonisty, napędzana sztuczną inteligencją A.I.S.H.A.

Flashback 2 na papierze zapowiadał się całkiem nieźle. Deweloperzy przygotowali tu bowiem platformówkę 2.5D, w której poruszamy się nie tylko na boki, ale także w głąb zaprojektowanych miejscówek. Grafika jest oczywiście w pełni trójwymiarowa i na początku nie wygląda to wcale tak źle. Czar pryska jednak dość szybko, albowiem już po kilku minutach trafiamy do nieco większej, bardziej otwartej miejscówki, a tam zaczynają wychodzić na jaw rozmaite niedoróbki.

Pomijając problemy ze sterowaniem oraz kieprawe scenki przerywnikowe, w których mamy do czynienia ze statycznymi obrazkami i wymianą zdań, zabawa ogranicza się do dwóch elementów. Pierwszy to gromadzenie informacji, polegające na bieganiu od osoby do osoby i gadaniu z nimi. Drugi to walka, w trakcie której korzystamy z wiernego pistoletu i staramy się wybijać napotkanych przeciwników. Oba aspekty rozgrywki są niedopracowane i nudne.

Przemieszczanie się pomiędzy lokacjami, aby z kimś tam porozmawiać, wymaga od nas korzystania m.in. z motocyklu. Podróż nim dłuży się niemiłosiernie, jest schematyczna i trak prawdę mówiąc nie ma żadnego sensu, bo równie dobrze twórcy mogli pokusić się o przygotowanie przerywnika. Gdy jesteśmy w „trasie” widzimy też paskudnie wyglądające tła, wstrętne modele innych pojazdów oraz mizerne efekty specjalne. Na domiar złego, na futurystycznym śmigaczu jesteśmy dość często, co tylko przedłuża oraz intensyfikuje agonię.

Eksploracja oraz strzelanie do napotkanych przeciwników są zrobione odrobinę lepiej, choć znowu mamy do czynienia ze strasznie mocno wyeksploatowaną formułą. Wrogowie to autentycznie idioci, a walka ogranicza się do szybkiego pociągania za spust, przeładowywania giwery oraz korzystania z medykamentów, którymi uzupełniamy utracone siły witalne. Co ciekawe, nie trzeba się jakoś szczególnie mocno obawiać o to, że stracimy życie, albowiem w razie śmierci Conrada możemy przywrócić do świata żywych w miejscu i momencie, w którym wyzionął ducha, aby kontynuować nudną walkę. Przyznam, że zginąłem w sumie kilka razy, choć tylko raz z własnej winy. Najczęściej zgon był efektem jakiegoś błędu.


Screeny z Flashback 2 (PS5)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospetrucci109   @   10:24, 23.11.2023
Szkoda. Czasem lepiej niektóre klasyczne gry zostawić w spokoju... Nie niszczyć ich legendy...