Ghostrunner II (PS5)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Ghostrunner II (PS5) - recenzja gry


@ 04.11.2023, 14:43
Filip "zubal22" Sudoł

Zanim zacznę marudzić jeszcze parę komplementów. Tym razem dotyczących spraw audiowizualnych. Projekt świata i lokacji jest naprawdę świetny. Czuć tu ten cyberpunkowy i futurystyczny klimat, który wręcz wylewa się z ekranu i który dobrze służy całości. Dźwiękowo jest równie udanie, bo każda minuta gry i sekwencja walki to ciągła dawka adrenaliny, którą pompuje do naszego serca dynamiczny synthwave'owy soundtrack, idealnie pasujący do zaoferowanego tu modelu rozgrywki oraz świata. 

Na dobrym poziomie stoi również płynność, bo Ghostrunner II jest całkiem nieźle zoptymalizowany w wersji na PS5. Mamy tu do dyspozycji tryb: wydajności, jakości oraz HDR. Ten pierwszy jest oczywiście najlepszy, bo faworyzuje większą liczbę klatek, co w tak szybkim i dynamicznym tytule jest priorytetem. Tak też grałem najdłużej i nie uświadczyłem żadnych spadków fpsów. Pozostałe tryby traktowałbym głównie w kategoriach ciekawostki, bo gra w nich wygląda niewiele lepiej, a to w żadnym stopniu nie wynagradza gorszej płynności obrazu w produkcji, która wręcz prosi o lepsze odświeżanie ekranu podczas zabawy.

W czym Ghostrunner 2 nie domaga?


Jak łatwo można zauważyć, dotychczas ani słowem nie wspomniałem o fabule, czy tle wydarzeń. Powód takiego stanu rzeczy jest bardzo prosty. Opowieść sama w sobie i wszystkie napotkane przez nas osoby (wraz z protagonistą i antagonistami) to tylko pretekst do wykonywania kolejnych misji, skakania po ścianach i wbijania katany w miękkie ciała panoszących się tu i ówdzie wrogów. W dużym skrócie - mamy powstrzymać grupę kultystów z "Kościoła" przed przejęciem władzy nad światem. Zupełnie poważnie, jest to najmniej zapadająca w pamięć historia, jakiej doświadczyłem od lat. Podrasowano ją ponadto idiotycznymi i nafaszerowanymi niepotrzebnym patosem (zwłaszcza w trakcie walk z bossami) dialogami. Niestety Ghostrunner II pod względem opowieści całkowicie mnie rozczarował, chociaż nie liczyłem tutaj na nic wielkiego, bo oryginał również nie stał fabułą, a wyzwaniem płynącym z rozgrywki.

Czas na parę karcących słów o budowie lokacji i teksturach. Tak jak projekt świata bardzo mi się podoba, tak jego technologiczna strona, a zwłaszcza obiekty na bliskim planie i modele postaci są średnio imponujące, jakby pamiętające czasy PS4 i pragnące pozostać w tej erze na zawsze. Same poziomy również nie są najciekawsze, jeśli chodzi o ich ogólne zabudowanie. Niektóre miejscówki eksploatują ciągle ten sam pomysł na konstrukcję lokacji, co jest nieco nużące. Jest to raczej zarzut na późniejsze etapy gry, które i tak ratuje obecność urozmaicającego wszystko odrobinę motoru, ale trochę szkoda, że taki problem się tu pojawia tak czy siak.

Czy Ghostrunner II jest wart zakupu?


Wszystkim masochistom oraz fanom szybkiej, dynamicznej rozgrywki mogę polecić Ghostrunnera II z czystym sercem. To nie jest gra, którą kupuje się dla gęstej, ciekawej fabuły, świetnie napisanych postaci czy skomplikowanych linii dialogowych. To produkcja dla ludzi, którzy kochają wyzwanie, ciągłe umieranie i uczenie się układu przeciwników na mapie na pamięć, by skąpać tychże w ich własnej krwi w trakcie ostatniego zabójczego tańca wypełnionego laserami, parkourem i świstem katany przecinającej się przez kolejne ciała wrogów. Ciągłe wyzwania, poszukiwanie nowych ścieżek do celu i ogromna satysfakcja czerpana z pokonywania kolejnych, coraz bardziej wymagających etapów to wizytówka Ghostrunnera II, którym One More Level udowodniło, że zna się na swojej robocie i wie jak stworzyć porządną grę, która oferuje przy okazji masę dobrej zabawy.


Długość gry wg redakcji:
15h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Cyberpunkowy sznyt i klimat pełną gębą. Niestety tekstury nie porywają, ale całość dzięki ogólnie dobremu designowi prezentuje się nieźle.
Świetny Dźwięk:
Dynamiczny bit przyspieszający akcję serca i zgrywający się z zawrotnym tempem rozgrywki.
Świetna Grywalność:
Szybka, niewybaczająca błędów i satysfakcjonująca rozgrywka na zasadzie one-hit-kill. Nie ma tu większej rewolucji względem części pierwszej, ale ewolucja zaszła w dobrą stronę i w sequelu gameplay nadal jest bardzo miodny.
Dobre Pomysł i założenia:
W zasadzie to samo, co jedynka - Hotline Miami x Mirror's Edge - ale na sterydach. Rozgrywka się trzyma i wygląda to dobrze, a to jest najważniejsze.
Dobra Interakcja i fizyka:
Gra na padzie w tak szybką i dynamiczną produkcję wymaga pewnego obycia z kontrolerem, ale szybko można się przyzwyczaić do sterowania, a dalej zabawa jest już bezproblemowa.
Słowo na koniec:
Szybko, brutalnie i wymagająco. Ghostrunner II nie jest grą bez wad, ale te z kolei bledną wobec satysfakcji, jaką niesie sianie spustoszenia w bezwzględnym tańcu śmierci, który uprawiamy w tym tytule. Dla każdego masochisty projekt to obowiązkowy.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Ghostrunner II (PS5)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosGuilder   @   23:39, 09.11.2023
A jak w porównaniu do pierwszej części wypada poziom trudności?
O ile w większość takich skillowych gier gram na padzie, to Ghostrunner był tym wyjątkiem, że musiałem wrócić do myszki i klawiatury i zadziałało. To pewnie przez brak namierzania znanego z souls-likeów.